Producenci z czterech państw poskładali się na ten - w istocie - izraelski film. Poza wymową polityczną trudno znaleźć tu jakieś plusy. Młodzi francuscy żydzi jeżdżą do Sowietów opowiadać sowietskim żydom o Izraelu. Coś przemycają, spotykają się - a jakże - z podsłuchami, przeszukiwaniami... Jest i wątek romansowy. Nie wiem, dlaczego ktoś zadał sobie tyle trudu, by wmontować w ten film lektora? A może wiem?