to i w tym wiara jest przedstawiona w sposób naiwny bazując na przekazywaniu wartości takich jak wiara w sposób równie naiwny. Jedynie gra aktorska mnie przekonała i wielka pochwała dla młodocianego aktora Marcel Ruiza za (moim zdaniem) świetnie odegraną rolę, aczkolwiek zważając na czas trwania filmu niewiele zagrał. Drugim atutem jaki film ratuje jest sama ścieżka dźwiękowa, która jest po prostu cud, miód i orzeszki.