To zależy, ja po domu przeważnie też latam boso :P Mnie bardziej zastanowała łatwość przyswojenie sobie do wiadomości że dziewczynka to diabeł, ten policjant zamiast niedowieżać to puścił jakieś nagranie i ok trzeba zabić 12 letnia dziewczynkę z obrzyna w łeb :)

Po domu nie lata się boso,można tylko sobie stopy ubrudzić,albo coś jeszcze sobie zrobić w stopę.Tym bardziej,że np.główna bohaterka spodziewała się ataku,barykadowała się,itd,ale na to,żeby sobie buty,albo przynajmniej skarpety włożyć nie wpadła,przecież w każdej chwili mogła zostać zmuszona do ucieczki,i rzeczywiście musiała uciekać.
Takie rzeczy niesłychanie irytują

Jakby diabeł dobijał się do moich drzwi to nie wiem czy bym myślał o zakładaniu skarpetek :D

Tylko,że ona powinna to zrobić znacznie wcześniej,gdyż już od jakiegoś czasu była zagrożona.Nie powinna ich nawet ściągać.

nie starczyło im budżetu na kupno butów i skarpetek musieli na boso chodzić:D