Chyba serca nie mam. Mnie nie poruszył, nie płakałam. Film przewidywalny.
4/10

Wiesz to nie chodzi o to, że serca nie masz, tylko po prostu masz inny gust i co innego działa na ciebie w ten czy inny sposób, przecież to nic złego :))

Byłam pewna, że mnie zjedziesz za to moje "bezsercowie" ;D Poza tym film jakoś szybko się skończył, czy tylko mi tak szybko czas zleciał na oglądaniu go... :)

O tak, masz rację, był za krótki i to o wiele za krótki... Początek no tak nie do końca do mnie przemawiał, jednak po tym incydencie w szkole zrobiło się tak ciekawie, że nawet się nie obejrzałem a tu już napisy końcowe były. A widzisz jednak pozory mylą, a ja w zwyczaju nie mam nasilania swojej opinii. Każdy ma wreszcie swoją ;))

Zawsze po oglądaniu filmów o takiej tematyce (prześladowania w szkole) zastanawiam się skąd się bierze taka młodzież :/ Rodziny mają udane, nie patologiczne a zachowują się jak banda przygłupów :/
Oglądałeś "Naszą klasę"? Tamtym byłam bardziej wstrząśnięta.

Nie miałem jeszcze okazji, ale słyszałem co nieco o tym filmie. Właśnie to w takich filmach jest najlepsze, że skłaniają do rozważań. Skąd się bierze taka młodzież? Każdy nastolatek taki może być. Kiedy chce zaimponować nowym kolegom, robi głupstwa... Podobnie było w "Przytul mnie". Przecież Mikkel nic by takiego nie zrobił, ale koledzy krzyczeli pocałuj ją... itd. Po prostu przegrał z presją, jaką na niego wywierali jego "kumple".

Obejrzyj koniecznie. A "kumple" skąd się biorą źli? Czemu młodzież jest podła i wyśmiewa się z innych?

To pytanie nurtuje mnie od dawna, bo sam już nie raz byłem ofiarom różnych pogłosek, wiele ludzi mnie wyśmiewało, bo nie byłem taki jak inni. Niektórzy po prostu jak obrażą kogoś, pokażą swoją podłość to myślą, że są numerem jeden. Takie są moje przemyślenia na ten temat i przyznam, że jest on bardzo obecny w życiu wielu nastolatków, chociażby moim. :)) A co do filmu to tylko jak będę miał okazję to obejrzę Naszą Klasę. Już się trochę zapoznałem z samym filmem i przyznam, że już jestem podekscytowany. Postaram się napisac jutro co o nim sądzę:)

Miałam ten sam problem w podstawówce co Ty, do teraz mam uraz. A tacy gnębiciele układają sobie potem normalnie życie, mają rodziny, a ich żony nie wiedzą z jakimi dupkami się związały ;) A człowiek ze złymi wspomnieniami zostaje. Gnębiciele chyba nie zdają sobie sprawy jak wpływają na psyche takiej ofiary...
Daj później znać jak "Nasza..." Ci się podobała (może być na PW) :D

Popłakałam się jak zwkle na każdm filmie o emace przemoc pschicznej cz fizcznej. :((((((((

Ja błam gnębiona pschicznie. Dwaj inni chłopc również i szczerze? Marwię się szczególnie o jednego. Mogę mieć nadzieję, że jes i ma się dobrze. Powedziałabm, że zaszł akie zmian we mnie, że pschoerapia nie wiele da. No ale po prosu można zaponieć, nie mśleć. Co nie jes ławe.

Też przepłakałam końcówkę filmu. W sumie zakończenie przewidywalne, ale mocno działające na emocje.

Też nie miałam łatwo w podstawówce. Ale ja żyję, a jeden z moich kolegów, który - paradoksalnie - był właśnie typem lidera, ulubieńca, popełnił samobójstwo... Oczywiście nie w szkole, ale zaraz po studiach. Przedziwne scenariusze pisze nam życie...
Co do "Naszej klasy" - obejrzałam ją przed tym filmem i zmasakrowała mnie zupełnie. Obejrzałam też serial o tym, co było dalej, no ale to chyba nie jest wątek od tego. Ten film może był słabszy, ale pozostawił we mnie poczucie jakiejś takiej pustki i niesamowitego żalu.

Tu się nie zgodzę! Czas trwania był w sam raz ;) Fabuły było tu tyle co na krótki metraż, ale reżyser doskonale poprowadził akcję i zajrzał do mieszkania prawie każdego z bohaterów. Do autorki tematu: ja również byłem bliski płaczu!

Ja, co prawda nie przepłakałem końcówki, ale coś tam mi się z oczami działo... :) Łzy nie poleciały mi po policzkach... Jednakże film ten dostarczył mi wielu emocji, był bardzo smutny i wzruszający, utrzymany w bardzo ciekawym klimacie, oceniłem na 8/10. W pełni Cię rozumiem facet też ma prawo się czasem rozpłakać na filmie, mi też się kilka razy to zdarzyło... A co do tych Twoich słów: "wiele ludzi mnie wyśmiewało, bo nie byłem taki jak inni" - Tylko prostaki, bez żadnych uczuć, bez żadnej wrażliwości chcą być tacy jak inni (jak wszyscy). Trzeba mieć w d**ie innych i robić to co w duszy gra, to co jest zgodne z własnym sumieniem, wnętrzem.. A nie na siłę próbować się upodobniać do większości. Nigdy nic nie robiłem na siłę tylko po to żeby się przypodobać jakiejś określonej grupie osób... Pozdrawiam :)

hej . znacie może tytuł filmu - bardzo podobna tematyka do tego filmu - gdzie równiez kolega i kolezanka ze szkoły uprawiaja sex po czym film z tego całego zajścia ląduje na youtube cała klasa , szkoła drwi z dziweczyny na czele z koleznakami (tymi najblizszymi) oni jej tam potem wciskaja na siłe jedzenie i takie tam . Znacie ?

Znamy. "Pragnienie miłości":) Tematyka podobna, ale ujęcie jednak inne...

piękne dzięki za info