Może to przypadek, ale pamiętam identyczną sytuację, która miała miejsce w Polsce i o której było swego czasu głośno (2006 rok).
Też o tym myślałam, oglądając film. I - choć podejrzewałam, jak się skończy film- tym bardziej poruszała moje emocje myśl, co przeżywała ta polska nastolatka zanim popełniła samobójstwo :( I tym bardziej wczuwałam się, przeżywałam poczucie psychicznego gwałtu, wstydu, niemocy i pewnie jakiejś niewiary, że po czymś takim można dalej żyć, które stały się udziałem Sary. Nie wyobrażam sobie rodziców tej Polki, którzy mogliby obejrzeć "Przytul mnie" nie przeżywając ponownie traumy po znalezieniu ciała córki i nie obwiniając się o jakieś zaniedbania...