Przytul mnie

Hold om mig
2010
6,7 5,1 tys. ocen
6,7 10 1 5137
6,0 5 krytyków
Przytul mnie
powrót do forum filmu Przytul mnie

Dzieciaki w tym filmie mają sumienie. Dorośli też. Jedyną postacią zepsutą jest matka Louise.
A w życiu te proporcje chyba rozkładają się odwrotnie, niestety.

ocenił(a) film na 8
crazy_mary

Optymistyczny film ? Że ktoś miał sumienie PO ? A NIE PRZED TYM CO ZROBILI ?

crazy_mary

Film pokazuje okrutną rzeczywistość, to samo dzieje się w naszym kraju - w gimnazjach. Zakończenie filmu jest bardzo prawdziwe i daje wiele do myślenia. Pod żadnym pozorem nie powiedziałabym, że jest to film optymistyczny...

ocenił(a) film na 7
crazy_mary

Słusznie crazy_mary zauważyła, że "dzieciaki w tym filmie mają sumienie". Jest to na pewno jakiś optymistyczny akcent. Są zdolni do refleksji i samokrytyki.
Oczywiście w prawdziwym świecie nie jest tak różowo. Jak dobrze pamiętam w podobnym zdarzeniu, w jakieś polskiej szkole, część uczniów i ich rodziców(!) do końca wypierało się odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.


Mam jedno zastrzeżenie co do filmu. Już pierwszego wieczoru po udawanym gwałcie nastolatkowie nagle zdają sobie sprawę, że zrobili coś bardzo złego, a kilka godzin wcześniej świetnie się bawili bez żadnych zahamowań. Lepiej rozumiałbym ich przemianę, gdyby już wiedzieli jak postąpiła Sara po krzywdzie, która ja spotkała...

ocenił(a) film na 8
Ahmed_1

Bo pokazali tu przede wszystkim to, że każdy z nich ODDZIELNIE ma sumienie, ale w grupie są bezmyślną, pozbawioną rozumu masą.

majkalipcowa

Myślę, że pokazali tu nie tyle pozbawioną rozumu masę, ile po prostu wpływ chwili i okoliczności.

ocenił(a) film na 8
crazy_mary

Poza tym nie zapominajmy od czego to się zaczęło. Pokazali też jak jedna osoba potrafi zmanipulować całe to towarzystwo. Jak łatwo kłamstwem i manipulacją doprowadzić do tragedii i to nie tylko wśród nastolatków.

ocenił(a) film na 7
majkalipcowa

Osoba której tak łatwo przychodzi kłamstwo i manipulacja, która rozsyła znajomym zabawny - pewnie - w jej mniemaniu filmik, nagle jeszcze tego samego dnia czuje wyrzuty sumienia. Nie za szybko ta przemiana? Skąd niby? Nawet nie wie jeszcze co się stało z Sarą. Dzień lub kilka dni później byłoby bardziej wiarygodnie.

ocenił(a) film na 8
Ahmed_1

Nie pisałam, że dla mnie takie wyrzuty sumienia tej dziewczyny zaraz po przesłaniu filmiku znajomym są wiarygodne. Też wydaje mi się, że taka osoba niestety nie ma sumienia. A najgorsze, że inni bezmyślnie jej ulegają. Dlatego uważam, że była to bezwolna, bezmózga masa.

majkalipcowa

W filmie pokazany był kontrast sytuacji życiowej Louise i Sary. Frustracja, zazdrość narastały. Gdy wszystko pękło i się na swój sposób zemściła na Sarze i całym złym losie, zamiast satysfakcji poczuła moralnego kaca. No to akurat jest prawdopodobne.

ocenił(a) film na 7
crazy_mary

Tak, zgadza się, ale ten moralny kac byłby bardziej zrozumiały i wiarygodny dla widza, gdyby pojawił się trochę później, kiedy Louise wiedziałby już co stało się z Sarą.
Dla mnie ewidentna niedoróbka scenariuszowa.

ocenił(a) film na 7
Ahmed_1

A moim zdaniem nie. Reżyser pokazał, że uczniowie wbrew pozorom, mają sumienie a ich czyny były podyktowane chwilowym impulsem. Nie zdawali sobie sprawy ze związku przyczynowo-skutkowego, który mógł wyjść z tej niby "niewinnej" sytuacji/żartu/zabawy. Wcześniej kiedy chłopcy udawali, że przystawiają się do dziewczyn one się śmiały, nawet Sara. Po prostu nie znaleźli granicy, nie zrozumieli gdzie kończy się zabawa a zaczyna czyjaś krzywda.

Z drugiej strony też bardzo ciekawe jest zachowanie Sary, tego, że natychmiastowo rozwiązała sytuację na własny rachunek, nikogo nie informując, nawet nie próbując się dowiedzieć, czy jej oprawcy w jakiś sposób żałują.
To znaczy, ja to rozumiem tak, że po prostu nie wytrzymała napięcia całego swojego życia, i że pod tym obrazkiem silnej dziewczyny, która trzyma na barkach cały dom, wychowuje brata i jeszcze niańczy matkę, tak naprawdę kryło się bardzo kruche jeszcze dziecko, które samo potrzebowało wsparcia. Które właśnie nosiło taką maskę (maskę, o której sama nawet wspomniała na początku filmu), maskę kogoś silnego, kto zawsze sobie daje radę a tak naprawdę jest bardzo zagubiony i bardzo potrzebuje pomocy.

Przesmutny film.

Cornelia_5

Ona próbowała powiedzieć matce. Zadzwoniła do niej do pracy bezpośrednio po całym zdarzeniu, ale ta była na spotkaniu. Później w domu zapytała ją, czy mogłaby wziąć trochę wolnego i pobyć ze swoimi dziećmi, na co matka odparła, że to niemożliwe. A potem wrócił ojciec, rodzice zaczęli się kłócić i już nie było klimatu do rozmowy. Bo o czymś takim niełatwo jest powiedzieć nawet najbliższej osobie... a jak się okazało ta matka wcale tak blisko córki nie była. Ja myślę, że Sara poczuła się samotna z tym co się stało. Chciała porozmawiać z matką, ale nie poczuła zainteresowania z jej strony, chciała zasnąć przytulona do braciszka, ale on ją po chwili wyprosił z pokoju. Widocznie jej doświadczenie wskazywało na to, że nie będzie lepiej, że będzie z tym zostawiona sama i perspektywa stawienia w pojedynkę czoła tym, którzy ją skrzywdzili wydała jej się zbyt przerażająca.

ocenił(a) film na 8
ghania

To prawda. Film bardzo smutny, ale prawdziwy. Lektura obowiązkowa dla rodziców. Tak jak "Sala samobójców". Polecam podobny w klimacie "Fish tank".

Ahmed_1

Ona najpierw dostaje SMS od Mikkela z prośbą, żeby nie rozsyłała tego filmiku. To mógł być impuls do refleksji, a poza tym uważam, że ona gardzi swoją matką, dlatego skandaliczna reakcja kobiety na ten filmik również jest czymś co przeważa szalę na drugą stronę. Takie są moje odczucia.

Ahmed_1

Mnie się wydaje, że cała ta zbiorowa skrucha zaczęła się od Mikkela. To przede wszystkim on nie mógł znieść ciężaru tego co zrobił. Widać było, że to wrażliwy chłopak, a przy tym bardzo podatny na presję otoczenia. Zaczyna myśleć, kiedy zostaje sam. Bardzo szybko po tym jak zostaje sam, to prawda, ale moim zdaniem od początku widać, że to, co zrobił, było efektem nagłego i krótkotrwałego wyłączenia myślenia. Wyrzuty sumienia przychodzą po ciemku i w samotności. I tak jest w przypadku Mikkela, a ja nie uważam tego za sztuczne. A dalej to jest łańcuszek. Mikkel zrzuca z siebie ciężar przyznając się do wszystkiego rodzicom i to on prosi Louise, żeby nie rozsyłała filmu. Myślę, że to właśnie dało dziewczynie do myślenia. Co do Hassana, to ja nie widzę w nim skruchy, dopóki rodzice Mikkela nie poinformowali o wszystkim jego ojca. To słowa ojca kazały mu się nad wszystkim zastanowić i obudziło wyrzuty sumienia. Reasumując nie uważam porywów sumienia za zbyt wczesne. To według mnie nie błąd scenariusza, ale świadome działanie.

ocenił(a) film na 7
ghania

W prawdziwym świecie sprawcy i ich rodziny idą w zaparte, nawet po wyrokach sądów...
Ja oceniam także filmy pod kątem tego, jak się mają do rzeczywistości.

Ahmed_1

Może i tak. Osobiście nie lubię jednak generalizacji. Pewnie masz rację, że większość tak robi, ale nie założyłabym się o to, że wszyscy.

ocenił(a) film na 9
crazy_mary

Ta scena z matką idiotką była mocna, córka na nią tak spojrzała, że jej spojrzenie mówiło wszystko.