Zacznijmy od tego co w nim było dobrego... Oczywiście super tematyka, zwłaszcza dla dzieci w wieku szkolnym. Film świetnie inscenizuje jak zwykła głupota i chwilowa bezmyślność mogą zniszczyć życie drugiej osobie. Fajnie, że porusza problemy tych biednych, jak i bogatych ludzi (przedstawienie różnego rodzaju rodzin na początku filmu). Świetna gra aktorska taty Mikkela (Bjarne Henriksen), reszta grała na poziomie średnim, momentami niskim. Bolało mnie to, że świat w filmie został ukazany w szarych barwach, przez większość filmu ludzie byli smutni, zero uśmiechu, brak jakiegokolwiek optymizmu, zwłaszcza ze strony rodziców, (bo młodzież miała epizody które de facto były, lecz wyglądały bardzo sztucznie). Szkoda, że w końcówce filmu nie pokazano reakcji klasy na zaistniałą sytuację (śmierć Sary), może film wtedy bardziej zmuszałby do refleksji...
Jednakże film w 100% powinny obejrzeć osoby w wieku szkolnym.
[Ocena 6/10]
Pozdrawiam!