Podobno to film kultowy.Zgadzam się o ile to kult samczego debilizmu.Lubia go faceci którzy mają chyba kompleks wobec dzisiejszych kobiet.Pewnie wielu chciałoby sobie kupić kobietę albo sprzedać ta która mu się znudzi ale nie może więc podnieca się Psami.
Nie zauważyłam w tym filmie ani jednego twardziela ale pełno w nim śmierdzących(pewnie) wódą, przeklinających prostaków.Może to film ku przestrodze jakim nie być(?).To tutaj należy się zwrócić do reżysera żeby już zaprzestał tego pokazywania jakim człowiekiem nie być ;)
ot tez znalazlas sobie problem smierdzace wódą cioty strzelajace z kalachow do fuj bandytow, poniewaz prawdziwy twardziel wyzwalby ich na pojedynek przy okazji walczac o dobre imie swojej kobiety, walka na szable bez krwi i potu(bo pot smierdzi zapewne) tak to jest film jakim nie nalezy byc, nie nalezy byc psem, a tym bardziej nie wypada byc łobusiakiem z ruskiej mafii
zapomnialem dodac:) tu moge sie z toba zgodzic: jesli ktos lubi ten film nie znaczy ze jest twardzielem no i to ze nie szanuje kobiet tez nie czyni z niego twardziela, ale psy sa twardzielami czy ci sie to podoba czy nie
A co ma nadejść po tym jak zejdą PSY? Nigdy w życiu... tytuł mówi sam za siebie. Psy to film z kktórego możemy być dumni.
Ja uwielbiam Psy, a nie rzucam na co dizeń kurwami, zaś kobiet nie uważam za suki i szmaty (przeciwnie!). I zaskoczę Cię pewnie, ale Franz i jego koledzy też nigdy tak nie myśleli. Najwyraźniej niedokładnie obejrzałaś oba filmy. W rozmowie z Olem Franz mówi, że bardzo kocha Angelę, a w II gdy Nadia pyta go dlaczego nie lubi kobiet, mówi, że go za dużo kosztują. Pewnei jestem głupi, ale ja zrozumiałem to tak:
-związek z Mileną- utrata syna
-związek z Angelą- utrata przyjaciela i wolności
Sorry, jeśli Cię czymś uraziłem w tym poście.
franc nie miał racji, wy nie jestescie złe, wy jesteście po prostu bezdennie głupie. akurat kobiety w tym filmie to margines scenariuszowy, nie mam pojecia o co chodzi.
Widzę że dziewczyną się film nie podoba ... ale im tylko telenowele w głowach ;)
Przepraszam bardzo ale nie mogę się powstrzymać
PSY (z resztą ak wszystkie filmy pan Pasikowskiego) fo film na wysokim poziomie i porusza wiele spraw. PSY nigdy nie zdechną, bo jest bardzo wielu ludzi, którzy na to nie pozwolą i to nie jest film tylko dla facetów.
Ja też jestem kobietą i otwarcie mówię, że to wspaniały film!
Ma tyle samo lat, co ja, a nadal jest prawdziwy.
Angelika
"Strzała... Angela" :)
Napisz co Ci się najbardziej podobało, to może przekonamy inne przedstawicielki płci pięknej.
Psy sa filmem w ktorym slychac tylko Kurwa i spiedalaj. Np. pierwsza czesc opowiada o tym jak wielu UB-ekow itp. nie moglo sobie poradzic z weryfikacja i odnalezc sie w nowym systemie.Poniewaz wiekszosc z nich umiala zeznania wymuszac sila dobrym przykladem jest tego Franz ktory powykrecal rece prokuratorowi Nawrockiemu albo jak pobil CHEMIKA .A z reszta wystarczy go porownac z NOWYM w ktory byl szkolony juz w nowym systemie politycznym. A z ta sprzedaza i wymiana kobiet to tak juz w mafi jest. Widocznie tak jest w mafii ze kobiety mozna sobie sprzedawac jak wymieniac. To sie nazywa handel zywym towarem. A po za tym obie czesci psow mowia o mafii i po prostu rezyser staral nam sie przyblizyc obraz tego swiata.
Nawrocki został pobity, po tym jak FRanzowi zaczęły puszczać nerwy-zabili mu kumpli, rzuciła go jego jedyna prawdziwa miłość, ktoś usiłował jego samego zamordować, a zranił przy tym chłopaka, którego polubił. Miał prawo dokopać temu bezczelemu i sprzedajnemu papudze...
A handel kobietami? Franz kupując Nadię był pijany (nawet nie pamięta, że się z nią kochał ani, że nie dał tej whisky Wolfowi), Wolf Nadię traktował jako "jasyr" (sam tka mówi). Potem FRanz mówi Nadii, że nie lubi kobiet, bo traci na znajomośći z nimi. W końcu jednak staje się zdolny do prawdziwej miłości-tak jak Nadia, która go parę razy zdradziła.
Koło filmwebu przechodziłem, patrze pisze ta kobita, tak jakoś biednie wyglądała, patrze a tu suka psy oczernia pytam kurwa jak to tak może,po co ta kobita żyje wogóle. Tak jak siedziałem przyjebałem z młotka a ciżki był, taki 2 kilowy, ano ze łba nie było co zbierać. Wyrwałem chwasta.
Koło filmwebu przechodziłem, patrze pisze ta kobita, tak jakoś biednie wyglądała, patrze a tu suka psy oczernia pytam kurwa jak to tak może,po co ta kobita żyje wogóle. Tak jak siedziałem przyjebałem z młotka a ciżki był, taki 2 kilowy, ano ze łba nie było co zbierać. Wyrwałem chwasta.
Psy nie zdechną bo to kultowy film polski. A Polska to nie Las Vegas i twardziele bardziej zalatują vodką niż whiskaczem czy henessy. Przykro mi. Tak apropos to dużo prawdy jest w zobrazowaniu kobiet w tym filmie... bez urazy...
"twardziele"-jacy tam twardziele-film m.in dlatego jest kultowy, gdyż postaci takie jak Franz czy Olo można spotkać w życiu codziennym (Supermana raczej nie uświadczysz).
Dziewczyny, popatrzcie na ten film przez ten pryzmat-taki Franz Maurer to zwykły facet. Jeśli obrażał kobiety robił to (w części pierwszej) po pijaku (a wg niego świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia), albo (w części drugiej) z cynizmu, który był podyktowany czterema latami w więzieniu, utratą dobrego imienia, prawa wykonywania zawodu (był prawnikiem), majątku i przyjacela (Olo). Obejrzyjcie tę część, w której wyciąga Angelę z sierocińca, ogląda z nią TV, idzie z nią do teatru-normalny facet na randce.
A że był jednocześnie "złym porucznikiem", to już inna sprawa. Ale skoro "przyszli czarni i zmienili ten burdel w cyrk z tresowanymi pieskami biegającymi wokół areny" musiał siętak, a nie inaczej zachowywać.
Po prostu źle odebrałaś film. A zresztą faktycznie szkoda słów, bo w poprzednich postach wszystko zostało wyjaśnione :)
Rzeka, pisałem już u Ciebie... Nie martw się!
A inni fani "Psów" poza mną może wysiliby się na jakiejś bardziej wyrafinowane komanetarze niż o sukach i tym podobnych... Chyba, że tylko to zapamiętali z tego obok "Człowieka z marmuru" najlepszego polskiego filmu z górnej półki. A szkoda, bo Franz Maurer to był ktoś więcej niż macho, co rzucał k... i strzelał z kałacha.
Tak jak Rambo był kimś więcej niż tępym mieśniakiem, a Bond lowelasem... Tylko zależy, po którejk stronie szkła się stoi...
pieknie to ujales, tylko wlasciwie nie wiem co chcesz nam powiedziec, moze moglbys rozwinac swoja romantyczna wypowiedz? napisales, ze byl kims wiecej, wiec kim byl wg ciebie? bo jestem bardzo ciekaw jak gleboko zanalizujesz nam mauera, tylko z rozpedu nie opisuj calej polskiej kinomatografii.
propo tych suk, co sie ich przyczepiles, chodzi o to, ze tacy faceci beda do poki beda kobiety, ktory beda ich chcialy, nie zastanowiles sie dlaczego on je tak traktowal? proste, bo sie pozwalaly tak traktowac!
Proszę bardzo:
"Psy" to (jak ja to nazywam na swój użytek) gorzka miejska baśń bez happyendu. Franz Maurer to ostatni bohater romantyczny, zawsze kojarzy mi się z tytułowym bohaterem "Giaura" Byrona. Człowiek o wielkim sercu, który maskuje swoój głód uczuć image'm twardziela. Tak naprawdę tęskni za swoim synem (to dla niego-w domyśle-"robi porządek") i za prawdziwą miłością ("Ja nigdy nie myślałem, że po tamtej historii z Mileną, będę jeszcze się o kogoś tak.. troszczył").
Pozornie ma wszystko: pieniądze, wiedzę (prawnik), willę i samochód, zasady (nie uprawia seksu z nieletnimi, zawsze karze zło),ale brakuje mu osoby, o którą mógłby się troszczyć. Jest sparowany ze swoim przeciwniństwem-Olem. Por. Żwirski jest biedny (mieszkanie i Wartburg), bez wyżeszego wykształcenia (jedynie technikum samochodowe), nie ma powodzenia u kobiet (nawet Ochocki widząc zdjęcie kobiety w jego lokum pyta czy to mamusia), nie ma skrupułów (śpi z 17.-letnią Angelą, morduje z zimną krwią), do tego gubi go chciwość. Między nimi jest młoda dziewczyna, która zbyt sztbko i zbyt brutalnie dorosła i zatraciła zmysł romantyczny. W miarę jak rosną ona i Olo, Franz traci wszystko...
Mieszkanie i samochód...
Pracę...
Zasady (kolaburuje z konkurencyjnymi gangami)...
Wreszcie resztki moralnośći-zabija bezbronnego przyjaciela...
I pozostaje nam klamra kompozycyjna-na początku Franz jest elegancko ubrany, nonszalancki, ironiczny. Pod koniec jest ubrany jak "average nobody", słabo konktaktuje i stracił ochotę na błyskotliwe rozmowy. Zresztą co możę powiedzieć Angeli, która zamieniła jego ciepło na chciwość Ola?
A dlaczego nie lubi kobiet? Wyjaśniałem to już w tym temacie dwa razy, spójrzcie wyżej.
Nadmienić trzeba, że w pierwszej scenie, przed komisją weryfikacyjną Franz mówi o swoim koledze ze studiów, Witku Nowakowskim. Gdy uprowadził córkę, Franz musiał go zabić, żeby uratować tą kobietę. Z chwili zawachania po pytaniu o to czy znał kapitana Nowakowskiego, wnioskować można, że utracił przez kobiety kolejnego przyjaciela.
(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)
madrze prawisz
(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)(za krótki)
rzeka-dziewczynko widac ze masz dopiero 15 lat i gowno zamiast mozgu,ale zrob nam przyjemnosc i nie wypowiadaj sie na temat filmow ktorych nie rozumiesz i nie wiesz o czym sa.dla ciebie proponuje z dupy wysrane "tylko mnie kochaj" albo "tylko milosc"
pzdr
W tym filmie jak w żadnym innym jest pokazane to,że kobiety lecą tylko na kasę.Franz to twardziel i w ostatniej scenie,powiedział Angeli nie dosłownie,bo klasa mu na to nie pozwala,że ma ją w dupie.
Taaak Badyl85 mhymm tak tak i co mi jeszcze powiesz na moj temat moze jeszcze polecisz "sraniem" i "dupami" to rzeczywiscie pokazuje jaki inteligent z ciebie ktory to rozumie wszystkie filmy.aha moze jeszcze polecisz tutaj jakas telenowele bo widac ze jestes w temacie.
Cholera wie czy ma 15 lat, wiecej czy mniej. Wiadomo jednak, ze ty, badyl, nie masz za grosz klasy. Obrazanie kogos tylko dlatego, ze ma inne zdanie...
Dziewczyna moze nie wczula sie w klimat filmu, nie zrozumiala go, czuje sie zagubiona i chcialby, zeby ktos ja przytulil ;)
Ja niestety dzisiaj nie mam czasu ani na tlumaczenie ani na przytulanie, ide z Olem na wodke ;]
Respect dla Ciebie za tą wypowiedż!
Ja niedawno byłem na pokazie "Psów" dla Amerykanów w Kinie Pod Baranami. O dzwo, przyszło dużo starszych osób, a także kobiet... i zakochanych par.
Jak dla mnie to swietnie ten film zobrazował to, kim w zdecydowanej większosci byli SB-cy.
Zdegenerowani, przepici ludzie .
A takie sceny jak palenie teczek wysmienite.
O sorka...ja jestem kobietą, a uwielbiam ten film...on ma w sobie więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Jak ktoś na niego patrzy tylko w taki sposób jak ty, to jak może się mu podobać...
Ja jestem kobietą. Lubie ten film i naprawdę uważam że jest on kultowy. Ale trzeba mieć odrobinę inteligencji żeby dostrzec w nim coś wiecej niż tylko "samczy debilizm" ...
A wiec to historyczny dramat psychologiczno-kryminalny z domieszka thrillera.Ufff musze isc zakuwać zeby do niego przysiasc ponownie i zrozumiec w końcu!Głupia myślałam że to kino rozrywkowe ale po co będe się uczyła najnowszej historii przecież włączę psy i wszystkiego się dowiem.
Dwa pierwsze filmy Pasikowskiego (Kroll i Psy) to w dużej mierze filmy psychologiczne i dramaty.
Natomiast wydaje mi się, że jakiekolwiek podciąganie Psów pod zgodność z historią to już nadinterpretacja. Psy to także film rozrywkowy jak pisze Rzeka (co nie przeszkadza mu być i dramatem i filmem psychologicznym i kryminałem... teraz się też chyba wyjaśnia czemu film się nie starzeje) a zatem musi być w nim wiele naciągnięć, np. wykonanie kary śmierci gdy była ona zawieszona czy wspominanie o gazowaniu esbeków i informatorów (???????????????????????).
Nigdy nie zdechna bwahahaha! Dobry film, charakterny. Jesli chodzi o samy rozwoj akcji daje 6/10 ale jesli chodzi o klimat, kultowosc 10/10
Nie pojmuję, jak można tak uogólniać. Film "Psy" nie jest filmem łatwym, to fakt, trzeba go zrozumieć. Reżyser świetnie i realistycznie pokazał to, co chciał pokazać. Jeśli chodzi o przeklinanie, czego się czepiały tu niektóre osoby... Jak na moje to ani trochę nie świadczy o inteligencji czy klasie. Jedno się ma do drugiego jak kurde krowa do latania. A co do kontrowersji na temat "wrażliwości" bohaterów... Cóż, moim zdaniem Franz był niesamowicie wrażliwym mężczyzną, a to, że utrata ukochanych kobiet, zdrada przyjaciół, przesrana praca i życie - to chyba są wystarczające powody wyjaśniające to, dlaczego był taki a nie inny w swoim zachowaniu.