Arcydzieło polskiego kina bez wątpienia! Absolutnie! Nie wiem ile razy widziałem ten film w ciągu ostatnich 25 lat, ale wiem jedno - za każdym razem razem gdy go oglądam, odkrywam coś nowego. Mimo, że każdą scenę znam dosłownie na pamięć. Ten film jest jak wino - im starszy tym lepszy!
W ogóle kino lat 90-tych to przełom... a raczej skok na wyżyny polskiej kinematografii, biorąc pod uwagę późniejsze "megaprodukcje" wołające najczęściej o pomstę do... no właśnie.
Tak czy inaczej film kultowy przez duże "K"... A jeśli kogoś oburza nadmiar wulgaryzmów, znaczy nie dojrzał (i już raczej nie dojrzeje) do prawdziwej sztuki filmowej. MEGAPRODUKCJA!