PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32452}

Ptaki i ptaszyska

Uccellacci e uccellini
7,2 1 170
ocen
7,2 10 1 1170
8,0 6
ocen krytyków
Ptaki i ptaszyska
powrót do forum filmu Ptaki i ptaszyska

Inspirowany teatrem absurdu i poetyką surrealizmu, stylizowany na komedię - a broń Boże komedią sensu stricte nie będący - kolejny szalony twór Pasoliniego. Sporo treści, od chrześcijaństwa i historii kościoła (a dokładniej mnichów ascetów) przez przesłanki lewicowe i motywy egzystencjalne, a na śmiercionośnej manii konsumpcji kończąc. Czyli wszystko w normie.
Ciekawie Pasolini zestawia tu epokę Średniowiecza ze współczesnością, ukazuje kontrasty, a jednocześnie łaczy je: choćby - niekoniecznie dosłownym - kanibalizmem. Może to moja nadinterpretacja, ale zdaje mi się, że nawiązuje też PPP w pewnym momencie do nietzscheańskiej Teorii Śmierci Boga.
Sporo ciekawych pomysłów tu mamy, mi szczególnie do gustu przypadły fragmenty co bardziej odrealnione (nie ma to jak rozmowy z ptakami w ich własnym języku czy nagłe pojawienie się bałwana z płonącą halloweenową dynią miast wesołego łba z kapeluszem) oraz te niby komediowe, a często wcale nie zabawne, lecz zupełnie na odwrót (biedaczka wmawiająca dzieciom od kilku dni, że wciąż jest noc, wiec powinny spać, a nie myśleć o jedzeniu). Taka specyficzna "przewrotność gatunkowa". Kilka świetnych tekstów, sporo drwin, trochę bluźnierstwa - ładny gest człowieka współczesnego w postaci nagłego znalezienia na swojej głowie korony kukurydzianej (!) i następnie wyrzucenie jej, by móc spokojnie zaspokoić żądzę seksualną z przypadkowo spotkaną kurewką.
"Ptaki..." utrzymane są w konwencji kina drogi, jednak właściwie olewają ją - bo ludzka wędrówka kończy się tam, gdzie zaczyna.
Niestety film jak dla mnie jest trochę nierówny, może nawet za dużo przeróznych motywów Pasolini tu nawrzucał i chwilami jakby tracił nad tym wszystkim kontrolę. Przydałoby się więcej porządku. Muszę też przyznać, że to jeden ze słabszych filmów włoskiego mistrza. Bo jest tylko ... DOBRY;)

7/10

PS: Dobra (a chwilami bardzo) muza Morricone!

ocenił(a) film na 3
Marcineusz_Zet

Rzuca wyzwanie Pasolini widzowi,jego przyzwyczajeniom jego pojmowaniu świata. Warstwa socjologiczna, a jest ich kilka w filmie, mnie wydała się najbardziej czytelna. Owe warstwy,wymienione powyżej nie scalają się, tworzą raczej wyliczankę wielu zakorzenionych moralnych powinności i nawet specjalnie tego twórca nie ukrywa. A ponadto wiele estetycznej nudy, dającej co prawda szansę na odkrywanie filmowego języka za to znacznie zaburzającej ciekawość widza. Good night, and good luck, esforty.
3/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones