Cierpiącym powinni to puszczać, pewnie pomoże, bo pierwsza godzina jest zbędna i niezwykle usypiająca.
U Hitchcock-a tak już jest!
Właśnie. Tak już jest u niego i dobrze, że tak jest. Ja cierpię od ponad 20 lat na bezsennosc i niestety filmy Hitchcocka na mnie nie działają usypiająco... żeby to było takie proste ;)