Film genialny, ale oglądając go miałam nieodparte wrażenie, że Tippi Hedren w tamtych czasach była łudząco podobna do panny Hilton. Gra aktorska również na podobnych poziomie...
Co do gry aktorskiej się nie zgodzę, jednak faktycznie podczas filmu towarzyszyło mi uczucie ze do kogoś mi przypomina..:) aż zaczął się temat o kasie i od razu lampka - Paris ;)