jak mała jest różnica między udanym związkiem a katastrofą, między zaradnością a bezradnością, między byciem dobrym człowiekiem a bandytą,
bardzo zgrabna historia, świetnie się ogląda, fajne zdjęcia i muzyka,
charakterystyczna jest właśnie bałkańska nieco, charakterystyczny jest Belgrad - bardzo do tej historii pasuje, Renault 4, charakterystyczna uroda Natasy Ninkowicz,
jednak - myślę - calosc uniwersalna w wymowie i przekonująca, jakby odpowiednik polskiego "Długu",
lubię takie kino, nieprzegadane, bez tandety, kameralne i takie "pełne", zgrabnie pokazane