świetna komedia. Od samego początku dużo śmiechu i rozrywki. Polecam ;)
Jeżeli lubisz takie filmy, z dużą ilością gier słownych, to mogę Ci polecić jeszcze "Rzeź" Romana Polańskiego. Arcydzieło z Jodie Foster, Kate Winslet, Christphem Waltzem i Johnem Reilly ;)
Dzięki, ale oglądałem kilka razy i cenię. Świetni zagrała twarz i szyja J.Foster kiedy miała wkur--w :)
To ja z kolei dorzucę w podobnym typie te filmy:
http://www.filmweb.pl/film/Kolacja+dla+palantów-1998-768
koniecznie ta wersja francuska a nie durna amerykańska.
oraz ten:
http://www.filmweb.pl/film/Dobrze+się+kłamie+w+miłym+towarzystwie-2016-752725
Też typowo teatralne (zresztą "Kolacja..." jest na podstawie sztuki, ten włoski nie wiem - nie sprawdzałem ale tak mi wygląda.
A "Puk, puk", bardzo mi się podobał. Wszystkie postaci super ciekawe, teksty boskie, a u pani Blanca i Emilio, doszukałem się nawet pewnych cech, które posiadam, he, he.
Poza tym.... jakkolwiek to nie zabrzmi, uwielbiam przekleństwa w języku hiszpańskim. Bawią mnie. Brzmią tak, hm.... soczyście ;-)
zgadzam się, mimo, że nie znoszę filmów latynoskich, to ten był mega zabawny i dobrze się na nim bawiłam :D
Ja też latynoskich nie lubię, ale to był hiszpański :) Ich filmografia jest całkiem niezła, to nie to samo co Ameryka Łacińska i Południowa ;)
Widziałem sporo dobrych filmów z półwyspu iberyjskiego. "Magical Girl" - 8/10, "Los Amantes pasajeros" - 9/10, "Musarañas" - 9/10, "Que se mueran los feos" - 8/10, La Chispa de la vida - 8/10.
Widziałaś coś może z tych tytułów? Jeżeli nie, to mocno polecam :D
Hahaaa, aż sprawdziłam https://pl.wikipedia.org/wiki/Latynosi
trochę ostro poszłam po bandzie :D pomieszało mi się w głowie z tą klasyfikacją :D
Nie wiem jak to określić, ot po prostu niszczy moje ucho melodyka języków latynoskich, sposób w jaki podają słowa, jakaś nieokreślona wulgarność i rozlazły sposób wylewania ich z siebie : )
I dlatego wrzuciłam do jednego wora.
Chociaż kina latynoskiego nie szanuję ;) a, hiszpańskie źle odbieram :)
Wiem, namieszałam, można się czepiać :-)
Z filmów, które polecasz widziałam jedynie "Przelotnych kochanków" i "Do diabła z brzydalami" :-) inne filmy spróbuję zdobyć i zobaczyć :-)
Nie czepiam i nie nabijam się ;) Zdarza się ;b
Wiem o co Ci chodzi. Ja akurat nie mam tego problemu z językiem hiszpańskim, włoskim czy francuskim, ale mam identyczne odczucia co do filmów niemieckojęzycznych. Pomijając fakt, że Ich produkcje są już same w sobie dość specyficzne, to fonetycznie jest to dla mnie trudne do zniesienia. Czasami coś obejrzę, ale... ;)
Gdybyś miała problem ze znalezieniem, daj znać. Podeślę ;)
No i czekam za wrażeniami z w/w ;>