Ciekawa koncepcja filmowa. Od dwóch gejów i i przyszywanej córki zależy los świata.
Brzmi to dosyć dziwnie ,ale o dziwo oglądało się to całkiem nieźle i trzymało w napięciu:)
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Niektórzy zarzucają temu filmowi ,że zbytnio promuje związki homoseksualne itp. Nie rozumiem tych zarzutów i osobiście mi to w ogóle nie przeszkadza. Patrząc jednak na zakończenie jest właśnie odwrotne. Ponieważ Bóg zdecydował, że albo dziewczynka będzie tylko z jednym ojcem ,ale będzie koniec świata. Wniosek sam się nasuwa.