Niestety, muszę śmiało przyznać, że film ten mi się nie podobał. Zaraz wielu z was poprosi o podanie powodów, o rzucenie jakimiś konkretnymi argumentami. Nie potrafię tego zrobić. Być może dlatego, że dla mnie to tylka zwykła historia kilku ludzi, których pewne okoliczności ze sobą wiążą. Rzeczywiście jest tam wszystko,jak to ktoś już na forum napisał: jest sex, są zabójstwa, są dobre teksty, jest świetna obsada. Jednak całość jako film do mnie zwyczajnie nie przemawia. Po obejrzeniu go, nie mam ciar na plecach i nie siedzę z rozdziawioną paszczą przez następną godzinę wpatrując się w ekran, tak jak to zwykłem, np. po Skazanych na Shawshank. Widać filmy Tarantino i ich specyficzne przesłanie nie są dla mnie. Pozdrawiam wszystkich i zapewniam, że nie jest to prowokacja;P.