PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1039}
8,3 706 tys. ocen
8,3 10 1 705542
9,2 83 krytyków
Pulp Fiction
powrót do forum filmu Pulp Fiction

Przypomnienie .

ocenił(a) film na 10

Spotkałem sie tutaj z wieloma negatywnymi opiniami na temat tego filmu , wiele osób stwierdziło ze film niczym ich nie zaskakuje , inni że był nudny i niepotrzebnie stracili czas. Dobrze , to jest wasze zdanie i wasza opinia , ale krew mnie zalewa jak ktoś porównuje ten film do nowoczesnych filmów akcji twierdząc że są lepsze . Na miłość boska ten film ma 15 lat , w momencie kiedy ten film robił światową furorę to aktorzy jak Jason Statham grali w serialach albo jeszcze do szkoły chodzili. Może teraz ten film nie robi na tobie żadnego wrażenia , ale jestem przekonany że jakbyście obejrzeli ten film 15 lat temu to byście może w końcu go docenili.

ocenił(a) film na 8
Kichu

No nie wiem. Ja jestem zachwycony prawie każdym filmem takiego Davida Lyncha, Woody Allena, Bergmana, a jakoś Pulp Fiction uważam za nieudane, nudne "pseudodzieło".

użytkownik usunięty
Bobey

Ty jesteś zachwycony filmami Lyncha, Allena, Bergmana a inni filmami Tarantino, zwyczajna kwestia gustu. Właściwie rozmowy o filmach to takie troche gadanie o gustach filmowych.

ocenił(a) film na 10
Bobey

racja jest jak dupa, każdy ma swoją. rozumiem, że każdy ma prawo na swoją ocenę filmu i nie dziwi mnie to, że jedno z największych dzieł kinematografii może być przez kogoś niedocenione bądź niezrozumiałe, a także ocenione niżej niż "Hancock". ale to Twoja sprawa. prawdą jest, że przełom jaki przyniósł "pulp Fiction" trudno porównać z wkładem innego filmu w rozwój, a przynajmniej urozmaicenie kinematografii. I to jest siła jaką niesie Pulp. a Tarantino taki już jest, wzbudza skrajne emocje. wszystko zależy od tego na jakiego odbiorcę dzieło trafi...

ocenił(a) film na 8
V_Vega

Na papieża.

użytkownik usunięty
V_Vega

Co się tyczy przełomu - jeśli taki rzeczywiście był, to nikt temu nie przeczy. Przeszłość filmu jest czymś niepodważalnym, a przynajmniej takim czymś powinna być.

Nie twierdzę też, że "PF" nie jest kultowe, bo "kultowy" to (za PWN) "popularny w jakiejś grupie społecznej". "PF" jes kultowe, i w porządku.

Uważam natomiast "PF" za film przeciętny. Jest na tym forum mój temat poruszający tę kwestię.

A co do racji - nie jest tak, że każdy ma swoją, jeśli tylko istnieje obiektywny miernik. Bo racji nie ma zboczeniec gwałcący kobiety, skoro normy etyczne i prawo - uznawane za coś obiektywnego - zakazują gwałcić kogokolwiek.

Na terenie sztuki nie ma jednak obiektywnego kryterium, stąd tu każdy rzeczywiście ma rację. I mnie to nie oburza. cieszę się, że inni myślą inaczej niż ja. Nawet wolę, kiedy większość myśli inaczej niż ja, bo to utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem czyms unikatowym ;-)

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

nie chce mi się iść po encyklopedie, ale "przeciętny" w kontekście "Pulp Fiction" to z pewnością niewłaściwe słowo. Przeciętny, znaczy niczym się nie wyróżniający, niezapadający w pamięć, zwykły. Taki na pewno nie jest "Pulp Fiction". Jest zarówno kultowy, jak i nieprzeciętny.
a, że komuś się może nie podobać to inna sprawa :-)

ocenił(a) film na 10
Kichu

Pulp Fiction to perełka w moich ulubionych filmach. Świetny scenariusz, gra aktorska z obłędną muzyką w tle. Jak dla mnie rewelacja. Do żadnego innego filmu które oglądałam nie poczułam tak wielkiego respektu jak właśnie do tego. Zapiera dech w piersiach, naprawdę naprawdę warto obejrzeć- to jest KINO!

ocenił(a) film na 10
Parymka

amerozzo, twierdzisz, że "Pulp Fiction" jest filmem przeciętnym? W takim razie wymień mi proszę przynajmniej 10 filmów takich jak
Pulp Fiction", bo skoro jest przeciętny, tzn że już podobne się zdarzały. I proszę, nie pisz więcej o sztuce wspominając powyżej o "przeciętności" dzieła Tarantino, bo to jest po prostu bezczelne.

Rafikii89

Rafiki89, nie odbieraj innym prawa do własnego zdania. Każdy człowiek ma swoje zdanie i już. "Pulp Fiction" należy do najlepszych filmów sensacyjnych/kryminalnych drugiej połowy XX wieku. Pewnie dlatego że nawiązuje do klasycznego kina gangsterskiego z lat 40-tych, jest taki dobry, ale to nie znaczy, że wszyscy muszą tak samo twierdzic. A ogólnie twórczość Tarantina (podobnie jak np Roberta Rodrigueza) uważam za destrukcyjną. Jest stosunkowo niegroźna, gdy się nią odbiera, jako czystą rozrywkę, ale to, co w niej jest pokazywane, czyli przemoc i to taka, którą się fajnie ogląda może doprowadzić do czegoś niedobrego. Pamiętamy wszyscy, jakie straszne żniwo zebrali "Urodzeni mordercy"!

A "PF" i tak dałem 10/10...


Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Filmnoir

Owszem, każdy człowiek ma swoje zdanie. "Pulp Fiction" może się komuś podobać albo nie. Można więc napisać "mi się ten film nie podobał", ale nie można pisać o tak wielkim filmie, że jest przeciętny, bo innych takich wcześniej nie było, co świadczy tylko o braku obeznania w temacie osoby piszącej takie farmazony.