Ciekawe dlaczego autorzy zdecydowali się zrealizować ten film w technologii IMAX. Miałem wrażenie że nie oddaje on możliwości kin tego typu. Ogólnie film całkiem fajny ale bez rewelacji. Najbardziej podobała mi się Hiszpania i stepująca tancerka flamenco. Na pewno bedzie się podobało wszystkim miłośnikom tańca, bębnów djembe i im podobnych ;o)
Refleksja zupełnie na marginesie i zupełnie nie dotycząca filmu dotyczy kina w którym to oglądałem. Jeśli będziecie kiedyś w Paryżu i będziecie mieli chwile czasu, zajrzyjcie do kina La Geode. Myślę że warto z uwagi na jego odmienność. W sumie nie byłem w innym kinie IMAX więc nie mam porównania.