Ogólnie spoko, jeśli w produkcji nie zostają odhaczone wszystkie możliwe liberalne propagandy, ale bardzo nierealistycznie to wypada, że tak otwarta na świat dziewczyna zakochałaby się w takim betonie. Nie było pokazane, żeby on nabrał jakichś refleksji odnośnie swoich poglądów.
I to skandaliczne, że wepchnęli czarnemu aktorowi kwestię z rasizmem wobec Arabów. Oczywiście, gdyby biały to zrobił to też byłoby paskudne, ale z czarnoskórym to był jakiś wyższy poziom propagandy.
Przykre, że nie da się zrobić sensownego filmu bez odchyłów w lewo ani w prawo. Jak nie hejt wobec białych, pierniczenie o białej supremacji, dzieci z próbowek w tęczowych rodzinach, aborcja do 9 miesiąca ciąży, to mizoginia, rasizm, seksizm, uświęcanie wojen.