Przecież to jakaś animacja gry komputerowej, coś w stylu ukochanego Caesara III. Bajki, które oglądam razem z 3-letnią córką są bardziej dopracowane! To jakiś nowy poziom zeszmacenia znanych polskich dzieł, a przecież już te robione swego czasu na ilość filmy fabularne stawiały poprzeczkę wysoko. A gdy jeszcze porównam to z lecącym akurat na innym kanale "Faraonem", to mógłbym się zastanowić, który z filmów powstał w 2024, a który w 1965... Dramat.