bezsensowna, odmóżdżająca komedyjka... gagi an średnio-niskim poziomie.. osobiście uwielbiam Steve'a Martina, ale tutaj byłam raczej średnio zachwycona.... pseudofrancuski akcent genialny, miny również... ale ... no właśnie.... czy zauważyliście, że fabuła trochę nie trzyma się kupy??? ni stąd, ni zowąd, rozwiązanie zagadki, tak ni przypiął nie wypiął, bo niby skąd on wiedział, że to Jurij-trener-który-trenuje? Na 10 punktów dałam tylko 5...
Było wyraźnie wytłumaczone.. SPOILER - Chinka powiedziała że to musiał być trener bo oni muszą znać się na chińskich ziołach , a Bizu był zabity strzałem w płat potyliczny , a rosjanie muszą być strzelcami wyborowymi...
A film średni - bardzo zabawne gagi , przeplatane zupełnie nieudanymi , nie umywa się do starej części , choć warto obejrzeć dla odprężenia.