ale to jest tylko moje zdanie. Nie powiem, że mi się nie podobało ale za dużo "grała tyłkiem".
Pani Boczarska najwidoczniej nie wie jak się "szanować".
Jak jest się ekshibicjonistą z journala to wypadałoby jeszcze uderzyć do Playboya.
W końcu nieźle płacą...
A może była?
Nie kupuje = nie wiem.
A co do filmu to podobał mi się ten zakonspirowany klimacik. Panowie pierwszoplanowi nieźle zagrali. Film na mocną "ósemkę". Do obejrzenia jeszcze raz w przyszłości.