Ale nie ze względu na pierwszy plan (historie miłosną), tylko na sposób prezentowania
wydarzeń marcowych, idp.
Rzadko w kinie można znaleźć opowieść o latach 50, 60. Ale ostatnio zaczyna się to
zmieniać („Rewers”, „Różyczka”).
Płakałam na scenie pobicia studentów i na scenie wyjazdu 15 000 ludzi, obywateli tego
kraju, co się z nimi stało
???!!!...