7,4 74 tys. ocen
7,4 10 1 74076
6,6 35 krytyków
Różyczka
powrót do forum filmu Różyczka

nie widze sensu powstania tego filmu, dam 5/10 za muzykę i scenografię

Maverick0069

widać jesteś tak tępy i nie rozumiesz filmu ;) to nie jest film o dziwce. Taki co ocenia Avatar na 9/10 to nie powinien się wypowiadać :D

ocenił(a) film na 9
nihooya

dokładnie. powinni sie wypowiadac tylko tacy, co ocenili avatara 10/10.

sadziłam, ze w tym topiku ktos komus cos wyjasni, ale wpisali sie tylko ludzie ktorzy nie maja nic do powiedza, a cos napisac musza.

ocenił(a) film na 8
Maverick0069

Jesteś tak głupi,że mi ciebie żal.

ocenił(a) film na 8
Maverick0069

Spójrzmy na twoje ulubione filmy :
- "Avatar" - film o niebieskich kotach, nie widze sensu powstania tego filmu.
- "Cast Away" - film o ludku na wyspie, nie widzę sensu powstania tego filmu.

Ps. Cast Away uwielbiam, Avatar - ok.

ocenił(a) film na 6
New_World_Order

Nie pamiętam na ile oceniłem "Avatara" ale to prawda - to jest film o dziwce. W dodatku wyjątkowo tępej,dla której miłość to "zapasy" z nogami do góry,a jedyny ośrodek myśli mieści się między nogami ....

Maverick0069

Film o dziwce nazywa sie Yo puta (hiszp.) z Denise Richards..................

ocenił(a) film na 6
jandersunstar

puta to to samo co putana po włosku i różyczka po polsku :)

clarencefilmweb

to nie jest film o dziwce.tylko o tym co sie kiedys dzialo w Polsce.dla niektorych film rzeczywiscie moze byc ciezki i nie jasny ale to nie powod rzeby pisac ze jest O NICZYM.po prostu nie w twoj gust i tyle.do mnie tez DOM ZLY nie dotarl i nic w nim ciekawego nie widze ale wielu ludzi uwarza go za dobry i senowny,bo do nich wlasnie dotarl.pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
solaventura

przeczytaj sobie biografie Jasienicy to zrozumiesz, że to "dziwka" nie była :)

ocenił(a) film na 8
Maverick0069

no nie wiem ile masz lat, ale sądząc po wypowiedzi niewiele; rzeczywiście jak ktoś tamtej rzeczywistości nie przeżył, nie zobaczył na własne oczy, to zapewne nigdy nie zrozumie tego filmu (trzeba by troche pogrzebać w historii, podpytać starszych w rodzinie, nie tych z MO i SB, bo coż oni moga powiedzieć oprócz tego, że im sie dobrze żyło); jakie czasy taka historia; przerażająca tak naprawdę; niewinna młoda dziewczyna, nie rozumie do końca co sie tak naprawde w kraju dzieje, zakochana, nawet nie wie, że kocha towarzysza z SB, do sprawy inwigilacjii podchodzi najpierw jak do zabawy, psikusa, żartu; oglądając film widzimy jak dojrzewa, jak dorasta, jak zaczyna rozumieć realia i to co robi, co zgodziła się robić, film smutny, prawdziwy i bardzo dobry; polecam

grampa

widzisz ja nie zylam w tamtych czasach, a jednak wydaje mi sie, ze zrozumialam ten film. Reżyser w tamtych czasach nie miał nawet dwudziestu lat, więc chyba nie o wiek tu chodzi. Film nie opowiada o dziwce jak napisał autor tematu, ale właśnie o młodziennczej, głupiej miłości do "złego chłopca" ktora wygasa wraz z dojrzewaniem po czym przychodzi czas na dojrzałą miłośc. pod tym wzgledem calkowicie sie z Tobą zgadzam grampa ( moze nie umiem tego tak ładnie ubrać w słowa)