Podsumowując... Po obejrzeniu filmu szkoda mi tej kobiety. Naprawdę dla uczuć -dla miłości , kobieta jest w stanie zrobić wiele - nawet wycelować swoje uczucia w kogoś innego. Świetna rola Więckiewicza - wyczuwam w nim przez cały film, dwie sprzeczne emocje i trzymają go do końca - za co duży plus. Boczarską pierwszy raz widziałam w takiej odsłonie i wybrnęła całkiem ok. Natomiast Seweryn jak Seweryn. Klasa sama dla siebie.
Daję 7/10. Czegoś zabrakło. Za dużo chyba użalania się nad bohaterką. Coś musiało być w jej interesie. oprócz miłości. Oj... No cóż i na plus muzyka i zdjęcia. Efektowne.