Z racji dość dobrej obsady dałem mu szanse. Niestety nie dałem rady, wymiękłem po 30 minutach. Olaf nie powinien brać się za reżyserkę. Dno.
I jeszcze ta nieszczęsna Monika Sewioło...też mówię dno.
Od kiedy Olaf jest reżyserem tego filmu?
właśnie, on tam grał reżysera, a nie był nim naprawdę :P
standardowy przykład nieodróżniania fikcji od rzeczywistości :D
Eee... Olaf nie reżyserował tego filmu.
Jasne, że Olaf nie reżyserował, zresztą wątpię, żeby coś podobnego nawet wyszło spod ręki Lubaszenki.