1. Czy ten inhalator ktory znajdowal codzienniew torbie ten chlopak na pustyni to byl ten ktory sie rozbil czy byl to zapasowy inhalator do ktorego sie nie przyznal ze go ma? Bo na to ze byl to zapasowy wskazywac by moglo to ze wynosil go i wyzucal za wzgorze aby nie wydalo sie ze caly czas mial go przy sobie. A jesli byl to zapasowy to zakladam ze mogl to zrobic na zlosc chlopakowi swojej matki.
2. Skoro jak mowil ten dziadek z budynku jego rodzina o ktorrj mowil i Miał jej zdjecie tak naprawde nie istniała to dlaczego pozniej było pokazane co się z nim i ta rodzina dzialo w głównym wymiarze? Rozumiem ze taka sytuacja mogla być zrozumiala w przypadku tego goscia z autostrady bo był on nowym kolesiem który poznal ta babka po opuszczeniu tratwy i pojawieniu się w głównym wymiarze. Ale w przypadku tego policjanta to miał on zone i dzieci które zrobil i mialy już kilka lat wiec musial mieć na to czas.
3. Czy ten koles który opuścił budynek zapamiętał slowa dziadka i po opuszczeniu budynku pamiętał kim naprawde jest? Wskazywalby na to jego wyraz twarzy i zachowanie w windzie. . A jeśli tak to dlaczego pomimo tego doprowadzil do kolejnego wypadku skoro wiedział ze doprowadzi on do ponownego zamkniecia go w wycinku przestrzeni?
Czy zatem wypuścił ose celowo czy może cos nim pokierowalo? Bo ten policjant w budynku mowil ze właściwie sam nie wiedział jak to się stalo ze wystrzelil ( ale nie wiadomo czy cos nim pokierowalo czy tak się tylko tłumaczył)
1.Tutaj chyba pierwsza opcja, bo swój inhalator dziewczynka dało Partnerowi matki. Młody jak się dusiła przepraszał ją o dokuczanie ect, więc pewnie się nie przyznał żeby zrobić "na złość"
2.Tnz to wygląda tak że po wyjściu z zapętlenia, od razu przechodzi się w drugie. Sceny z "normalnego" świata były pokazaniem tego co się dzieje z ludźmi w oryginalnej przestrzeni przez zachowania ludzi "uwięzionych"
3.Tutaj sam nie wiem, są dwie opcje- albo po prostu siła wyższa tym kierowała, albo bohater został świadomy z tym że nie potrafił żyć inaczej niż przez te ostatnie 35 lat. Zastanawiają mnie tylko te sceny z panną młodą , chomikiem i ruchomymi schodami oraz zabieraniem tego chomika z ręki.Może to symbolika (Chomik jako biegnący w swoim kółku bez końca), a może pokazanie ze przy nabraniu świadomości rzeczywistość jest inaczej odbierana i nie dotyczy bohatera(nas) jak innych.
1. Masz na mysli druga opcje? Bo napisales pierwsza opcja a z dalszej tresci wynika ze pisales o drugiej opcji.
2. Nie przechodzi od razu bo np ten ktory wyszedl z tratwy i zanim utknal na autostradzie, byl przez chwile w rzeczywistosci. I u wszystko gra. Tak samo policjant byl w rzeczywistosci pomiedzy opuszczeniam autostrady a utknieciem w windzie. Tyle tylko ze ten pierwszy mogl pojawic sie z nikad i zapoznac nowa kobieta i to jest logiczne. Natomiast policjant pojawia sie w rzeczywistosci i ma od razu dosyc duze corki. Aby je zrobic i zeby zdazyly doroznac muilaby miec z kilka lat. NO chyba ze tyle czasu byl w rzeczywistosci. Chyba ze te corki jak mowi dziadek tak naprawde nie istnialy, a wspomnieje o nich zostalo niejako wgrane w swiadomosc bohaterow miedzy poszczegolnymi zapetleniami. To by mialo jakis sens tylko ze wowczas bez sensu bylo by pokazanie ich przyszlosci w rzeczywistosci skoro te corki nie istnialy.