Mimo kiepskiej noty na filmwebie polecam. Wciąga od pierwszej minuty, bardzo podobały mi się ujęcia kamery, sam pomysł na scenariusz tez świetny.
Nie doszukuję się w filmach ukrytego dna, robienia z czegoś sztuki, natomiast końcówka filmu po prostu wymusza na oglądającym, by zrozumiał o co chodzi, ale bez spoilerowania. Absolutnie niezasłużona ocena.
Początkowo oceniłem na 8/10, ale gdy po kilku latach trafiłem przypadkowo na filmwebie odżyły we mnie emocje z tego filmu. Skurczybyk jakimś sposobem głęboko do mnie trafił i mocno utkwił w pamięci. Niepokojące, bo to w sumie żadne arcydzieło, ale musiałem subiektywnie ocenić go ostatecznie na 9/10
Otóż to! W moim przypadku, jednorazowy seans wystarczył (co nie znaczy, że jest to film na "raz"), aby zapamiętać dobrze sens i co ważne - polecać go dalej, wśród znajomych.
Tym bardziej, że tak jak wspomniałeś, mocno tkwi w pamięci. Cieszę się, że nie jestem jedyny w swoim przekonaniu, tym bardziej, że skusiłem się na obejrzenie, mimo niskiej noty na Filmwebie i średniej noty na IMDb.
Oby więcej takich "perełek" wśród nisko ocenianych filmów.
Oj wiele jest takich filmów, im bardziej "zakręcona" fabuła tym gorsze oceny na filmwebie. Podobnie niskie noty dostają filmy niszowe lub niskobudżetowe, gdzie nie ma super scenografii czy efektów F/X.
No, niestety, większość widzów szuka taniej a efektownej rozrywki i jak trafia na jakieś bardziej "inteligentne" kino to ocena leci w dół (najczęściej przez brak zrozumienia).