Wedlug mnie film mial niesamowicie dobry klimat. Uwielbiam gdy w filmach jest duzo klimatycznej muzyki, budujacej nastroj. Mroczna historia, swietny glos agenta FBI, dobra fabula momentami mocno zaskakujacy, czasem trzymajacy w napieciu. Wszystko dobrze do momentu gdy dzieciak zabija ojca. Od tego momentu zaczynaja sie niepotrzbne plataniny. Film byl zupelnie inny do tego momentu(IMO) i nie pasowal do niego taki final - rodem z tanich horrorow...ostatnia scena z tym 'nieuchwytnym' morderca Adamem. Fakt sam nie mam pomyslu na inna koncowke dlatego nie potepiam. Jednak powtarzam film trafiony w 10 do momentu zabicia ojca. Pozniej zaczal sie sypac a szkoda...

PS: jakby ktos znal filmy o podobnym klimacie, swietnej muzyce i ciekawej fabule z gatunku triller/kryminal/psychologiczny (lekko w stylu 7 i wyzej wymienionej pozycji) dziekuje z gory i pozdrawiam! 8/10 ode mnie za Reke Boga