Błyskotliwy debiut Paxtona jako reżysera i zdecydowanie najlepszy film Krwawego Lata.
Ciekawy i oryginalny scenariusz o wielu zaskakujących zwrotach akcji, psychologiczna rozgrywka i świetne kreacje aktorskie (nawet McConaughey jest super, pomimo, ze do tej pory uwazałem go za kiepskiego aktora) sprawiają, ze film ten ogląda się z zapartym tchem aż do końca. Paxtonowi udało się zachować dwuznaczność sytuacji. Jak wytrawny reżyser prowadzi widza w ślepą alejkę, by go całkowicie zaskoczyć... I to mu się udaje. Brawo!!!