Według mnie - film jest baznadziejny. Bez żadnych wartości. Morderstwo za morderstwem i bez żadnego optymistycznego rozwiązania. Wychodzi na to, że psychopatyczne mordowanie jest pochwalane.
Beznadziejne jest to, że wypisujesz takie głupoty.
Z reguły gatunek "thiller" nie przekazuje żadnych wartości moralnych. Nie taka jest jego funkcja. To jest dreszczowiec (polecam zajrzeć do słownika wyrazów obcych ;))... i wszystko się wyjaśnia.
Za mało happy endu -> tutaj polecam przerzucić się na komedie romantyczne ;). Mimo wszystko zakończenie uważam za optymistyczne... w końcu porachunki zostały wyrównane i (UWAGA SPOILER!!!) demony "sprzątnięte". I nie wiem jakie tłumaczenie filmów czytałaś/eś, ale nikt nie pochwalał tam aktu morderstwa. Morderstwo to była konieczność, a nie przyjemność - pewnie wogóle nie zrozumiałaś/eś treści filmu. Mordowane były demony nie ludzie -> taki świat wykreował reżyser i nie musisz brać wszystkiego do serca ;). Wiadomo, że w realnym świecie nie ma demonów ;)
Pozdro ;)
Zgadza się, ja dałem 1/10 (pierwszy raz). Oglądałem go dawno temu, ale w pamięci zostały mi tylko jakieś śmieci - bezsensowna przemoc i groza, nie mające żadnego uzasadnienia. Jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałem.