długo czekalem na ten film, ale sie doczekalem.
Jak na debiut Billa to nawet ładny debiut. Oglada sie film z dosyc specyficznym zainteresowanie. Oglada sie dlatego tak ponieważ pragniemy poznać całe dzieciństwo oraz zycie młodego Meeksa.
Opowiada on wszystko spokojnym głosem ale gdzies wgłebi skrywa on zawsze jakas mała czastke wielkiej tajemicy którą z czasem poznajemy. Jak to bywa w tego rodzaju filmach pod koniec duzo rzeczy sie zmienia. Prawie wszystkie sceny są wrecz mroczne, tylko nieliczne ujecia sa krecone za dnia lub przy jakimkolwiek swietle. jednak kamera i w tym trudnym otoczeniu podołała zadaniu. Udało sie również aktorom a w szczególności naszej trójce bohaterów, rodzinie Meeksów. zarówno granych jako młodych i juz dorosłych. Najmłodszy Curtis zagral jakby to robil juz wiele razy a kamera byla jego przyjacielem. całkiem nieswiadomie wypowiadajac kolejne kwesie. Jedyne ale jakie mam to do agenta FBI, jakos mnie nie przekonał. moze to dlatego ze bardzo mi przypominal jednego z policjantów jakiego widuje w Polstoskim serialu ? hmmm

Jedno jest pewne to co ma sie wydarzyć to sie wydarzy. a to co nam sie wydaje prawdą nie do konca nią jest. Pod koniec filmu dowiemy sie czegos co delikatnie zmieni nam pogląd na to kim są demony kto jest mordercą a kto ...
Uważajcie wiec ogladajac ten film na kazdy szczegół bo beda one wam potrzebne pod koniec filmy by poukładac sobie kilka spraw.

Nie mozna tego porównac do Memento gdzie równiez wystepuje pewnego rodzaju retrospekcja ale film jest wart tych ewentualnych kilkunastu złotych.

ocena 8/10 bedzie ani przesadna ani zanizona. na tyle zasługuje ten film i tyle.