fajny był taki niebieski i niebieski i niebieski,a oni płyną,płyną i dopłynąć nie mogą chciałem,żeby pod koniec filmu już te rekiny ich pożarły.
Od razu widać, że nie oglądałeś filmu, bo był tylko jeden żarłacz biały.
I dobrze, że cie usunęli, hehe...
No nie wiemy czy był jeden. Zagadkowe jest po prostu co mogło załatwić tego kolesia co został na łajbie. O ile po prostu Łajba w końcu nie zatonęła, ale była sugestia że podpłynął do niego rekin, zapewne inny bo tamci już dawno odpłynęli.
Jeden i ten sam żarłacz wyczuł łatwy łup widząc rozbitków i zaatakował grupę.
Gościa na łajbie zjadły jakieś mniejsze w momencie kiedy ona zatonęła.
Faktycznie taki sobie. Niesamowicie nudny film, a obejrzałam, bo mój kolega się zachwycał