po seansie:)
idealny na walentynki:)
heh. w pewnym momencie filmu, w wiosce jednego z kochanków widać napis "VALENTINES"
no to hepi, hepi....
Obrzydliwy był ten film. Ta babka była żałosna. Ona i jej koleżanki traktowały tych chłopczyków jak małpki do zabawy. Wyśmiewały ich i upokarzali. Ona jeszcze była zdziwiona ze oni wołali od niej pieniędzy. No chyba nie liczyła ze naprawdę im się podoba??? Coś za coś. Na myśl ze naprawdę są takie kobiety które jada w takich celach do Kenii i tym podobnych państw mnie zniesmacza na maxa. Nie wiem kogo mi bardziej żal tych turystek czy tych czarnych chłopców którzy żeby utrzymać rodziny robią za niewolnika seksualnego dla podstarzałych bab.