czy wie ktoś jak nazywała się krótka animacja która poprzedzała film . Bardzo mi sie podobala , prawie się wzruszyłem . Cała była czarno-biała , zastanawiam się czy tytuł nie brzmial Letterman czy moze Paperman, cos w tym stylu . Tylko taki krótki napis zdazylem zaobserwowac na poczatku . Cala akcja trwala tak z 5 minut . Gosciu czeka na pociag , w rece ma stos papierow ( ktore jak pozniej sie okazuje podpija razem z innymi urzedasami w pracy , wrzystko nadzoruje msciwy szef ) , nagle zrywa sie wiatr i jedna z kartek o malo co nie odlatuje , w locie chwyta ja przechodzaca dziewczyna . Z usmiechem oddaje gosciowi kartke , staje obok i tak jak on tez czeka na pociag . Zwykły zbieg okolicznosci , lecz gdyby nie to czy zwrocilby na nia uwage ? Moze dalej bylby pograzony w swoich myslach i niczym by sie nie przejmowal ? Gosc jakos sie obudzil, mimo to nie zaczyna rozmowy . Wtedy o dziwo kolejny podmuch wiatru porywa mu kartke z wierzchu stosiku , jednak kawalek paieru nie odlatuje daleko bo zatrzymuje sie prosto na Jej twarzy ^^ dziewczyna jest widac zaskoczona , znowu oddaje kartke jej sasiadowi lecz ( co bardzo mi sie podoba ) na kartce odbila jej sie szminka , sam ksztal przypomina pocalunek ( jest to jedyny kolorowy fragment tej czarno-bialej opowiesci ) . Cala sutuacja usmiech na jej fizys ^^ co nie pozostaje niezauwazone przez wlasciciela kartki . Gosciu patrzy na kartke i widac ze robi to na nim wrazenie , w calym tym zaskoczeniu ( bo akcja trwa kilkanascie sekud ) nie zauwaza jak Ona wsiada do pociagu . Odjezdzajac posyla mu , wydaje sie ostatnie spojrzenie .

Nastepnie akcja przenosi sie do budynku ,ktory okazuje sie byc miejscem pracy naszego urzednika . w rzedach stoja rowno ustawione biurka , a przy nich kazdy z pracownikow monotonie , prawie jak automat , przybija pieczatki . Nasz bochater ma miejsce przy oknie . Znudzony spoglada przez okno z ktorego rozposciera sie widok na miasto , na tlum ludzi w dole ( pracuje na ktoryms tam pietrze ) i na sadziednie budynki . Calkiem niezly widoczek ^^ W ochnach sasiedniego wiezowca widac pracownikow,mieszkancow i osoby ubiegajace sie o prace . W jednym z nich rozpoznaje dziwczyne ,ktora spotkal na stacji . Okno do pokoju w ktorym sie znajduje jest otwarte , widac ze ma chyba rozmowe o prace . Gosc macha , wola ale ona nie slyszy . W koncu patrzy na stos papierow na biurku i postanawia zrobic z nich samolocik , kartka po kartce , kolejne leca nad ulica dzielaca oba budynki . Jest juz bliski trafienia , samolociki prawie wlatuja do okna , cholerny szef zamyka jego okno , karze mu pracowac ... olac go . gosciu dalej rzuca samoloty , i nic . znowu siega po kartke i spostrzega ,ze z calego stosu zostala ostatnia kartka : ta z sladem jej szminki . W pospiechu robi kolejny samolot ( widzi ,ze Ona juz zbiera sie do wyjscia ) , rzuca lecz wiatr calkiem psuje lot , samolot spada ... Facet nie moze uwierzyc , wybiega z budynku lecz juz jej nie widzi .

Nastepne ujecie pokazuje nam lot ostatniego samolociku , okazuje sie ze latuje w jakiejs slepej uliczce pelnej wczesniejszych samolotow . Nagle zaczyna podrygiwac w rytm muzyki , krecic w powietrzu i tworzyc razem z pozostalymi wir , a ten smiga w powietrzu jakby zyl . Samolot z pocalunkiem leci ponad ulicami w poszukiwaniu dziwczyny natomiast reszta jego braci szuka goscia . Ten najwazniejszy kawalek papieru , jedyny z kolorowym elementem histori odnaduje Ja przy kwiaciarni , laduje w bukiecie , dziwczyna podnosi kartke i widzac co to za kartka postanawia ( tak mi sie ywdaje , nie pamietam ) wrocic na stacje ( moze ma jakies przeczucie ?).Co sie dzieje z pozostalymi kartkami ? Odajduja goscia , oklejaja go i jakby prowadza nie wiadomo gdzie . Facet nie wie co sie dzieje , probuje sie od nich opedzic lecz nic z tego . Samolociki ciagna go po schodzach w gorze , juz kiedys schodzil po tych schodach , teraz jednak ich nie poznaje ...

Dziewczyna dotarla na stacje , rozglada sie . Wsrod lekkiego wietrzyku przelatuje jej kolo nogi papierowy samolot . Najpierw jeden lecz kiedy watr sie wzmaga samolotow zaczyna przybywac . Jest ich juz na prawde duzo . Ujecie jej twarzy ukazuje piekny usmiech , widac zaczyny sie domyslac ,zgaduje co ja czeka kiedy sie obroci ,co wtedy zobaczy( a moze kogo ?) . w promieniach slonca odwraca sie i wtedy wlasnie sie spotykaja ponownie . I do by bylo na tyle . Moze to by happy end a moze poczatek czegosc zupelnie innego . Nie wiadomo bo autorzy nie ujawnili dalszego ciagu , mimo to bardzo mi sie podobala ta krociutka historia . Trwala z max 5-6 minut i naprawde szybko to zlecialo .
Troche sie rozpisalem ^^ wszystko w jednym ciagu wiec sorry za bledy . Mam nadzieje ,ze ktos tez to widzial i bedzie mogl podac mi tutal lub wiecej info o autorach ^^ Dzieki jesli przeczytaliscie wszystko . Naprawde podziwiam wytrwalosc ;D