To tak naprawde on rozegrał ten film, rola mistrzowska, piękne gestykulacje, emocje.
Naprawde szacunek
Zagral swietni i pasowal jak ulal do tej roli, ale nie umniejszal bym roli Sylvka, ktory jest bardzo przekonujacy, a koncowa scena przeszla juz do historii kina.
"RAMBO" fabularnie bardzo mocno wiąże się z westernem "OSTATNI KOWBOJ" z Kirkiem Douglasem, który to fabularnie "Pierwszą krew" przypomina. Sam przeciw szystkim. Wielki film. A właściwie to oba. Tam odpowidnikiem znakomitego Briana jest równie wyborny Walter Mathau.
https://www.youtube.com/watch?v=FUGTzfrpMJ4