Śmiałem się naprawdę jakbym coś palił :D Film był wręcz genialny do momentu jak Willisa uniewinnili w sądzie, potem troche poziom spadł, ale od początku rozprawy było genialnie. Polecam !!!!!
Całkowita racja ;) Po uniewinnieniu film ten zamienił się w typową romantyczna komedyjkę, która za wszelką cenę musi się zakończyć hepi endem, ale i tak nie wyobrażałbym sobie innego rozwiązania. Film ka-pi-ta-lny! Teraz niestety już taki obrazów nie kręcą i może to i dobrze, bo nie mógłbym wyróżnić tego filmu, a tak wybitnie odstaje od innych szitowych produkcji ;] Willis był mistrzowski. Zupełnie inny od tego jakiego go znamy teraz. Nie wyobrażałem sobie go w takiej lekkiej, przyjemnej komedyjce a zagrał tak, że mi go naprawdę szkoda cały czas było. Taka ofiara losu :P Nie no polecam reszcie :)
Willis był najlepszy w Szklanej pułapce 1,2,3, Ostatnim skaucie
-jego zachowanie i teksty jakimi rzucał.
Ale na uwage zasługuje także oczywiscie prócz tych co wymienilem
te ambitniejsze z nim Szósty zmysl, Pulp fiction, 12 małp.
a mnie w tym filmie to szalenie rozbawił ciąg wypadków jakie miały miejsce w przeddzień ślubu Nadii-dokładnie o wieczorne wydarzenia jak Walter uciekał przed psem-"Rambo" i uważam że to najlepszy kawałek w całym tym filmie...(od słów "zamknąłeś Rambo? do pytania-"dlaczego zrzuciłeś pościel na podłogę?")