Błagam! To jest kompletne nieporozumienie. Nasze komedie romantyczne są słabe, ale to... masakra! Główna bohaterka jest wiecznie wykrzywiona, pseudo intelektualistka z ciętą ripostą. Uwielbiana przez wszystkich, skrzywdzona przez los. Bardzo irytująca. Same jej stroje wołają o pomstę do nieba! Jeżeli chodzi o Dereszewską - dokładnie taka sama, jak w innych filmach, gdzie gra "przebojową nowoczesną kobietę". Zamachowski, który wypowiedział chyba 2 kwestie... Wysiłki Szyca zostawię bez komentarza.
Przez długi czas miałam nadzieję, że to jakaś forma parodii i pastiszu. Ale chyba jednak się rozczarowałam, a film całkowicie na serio. Wielkie zdziwienie na napisach, że ktoś zechciał podpisać się pod tym imieniem i nazwiskiem! Dno kompletne zaczynając od fabuły i scenariusza kończąc na scenografii i zdjęciach.
Jedynym plusem, dla którego dałam 2 a nie 1 był Lesław Żurek, który będąc na ekranie przez 15 minut zdziałał więcej niż wszyscy inni razem wzięci. Wczuł się w rolę, był w niej bardzo przekonujący ;)
Ogólnie lubię oglądać głupie filmy, lekkie, do niczego niezobowiązujące... ale trzeba się jednak trochę szanować, a to niewątpliwie jeden z najgorszych filmów, jakie powstały! -.-
oj tam. Juz chyba nie jest az tak zle. Byl jakis jacht, wakacje... juz ta trojeczke mozna postawic. Nie chce sie juz znecac nad tymi wypocinami lepkowskiej. Takie to na zabicie czasu... i mozna zapomniec.
Powiem tak, dałbym 3 a może i 4 nawet, ale Dereszowska, która klęła jak szewc przez cały film, skutecznie wpłynęła na obniżenie noty.
no fakt troche to nie pasowalo. Generalnie jakas zestresowana kobiete grala. Nie za bardzo wiedzialem co ona taka cieta byla. Przeciez wyjezdzala na te wyjazdy juz dziesiat razy pewnie. Takie to na sile bylo, ale z scenariusz zaplacono. Kasa sie zgadza. Tworcy olewaja to ja tez olewam.
Ten kto napisał scenariusz nie zastanawiał się nad tym. Zrobiono papkę, jakich wiele i rzucono w kina, bo na nazwiska i tak ludzie przyjdą.
dokładnie :D Dereszowska mocno położyła ten film swoim ciągłym, bezsensownym przeklinaniem. A i końcówka też do dupy! rozkręcili ten motyw z pieniędzmi, taka intryga wręcz i ...wyszło z tego wielkie nic.
dobre komedie romantyczne to Polacy robili przed wojną, ewentualnie "Znachor" z 81 sięga ideału, a klimatu udaje się dosięgnąć filmowi "Nad rzeka której nie ma" (91), resztę pomijam milczeniem...
sięga ideału romantyczności, polskie komedie romantyczne skończyły się przed 39, to chciałam powiedzieć