FIlm niskobudżetowy choć poradzono sobie z ukazaniem Europy - księżyca Jowisza. Scenariusz daje radę i są momenty, że człowiek nawet lekko się boi czy zastanawia co jest grane. Film kręcono zaledwie 2 miesiące i za niski budżet zatem muszę przyznać, że daje radę.
To piękne, polskie porzekadło podsumowuje nie tylko fabułę filmu, lecz również jego realizację. Przy wyższym budżecie "Raport z Europy" mógłby byś smakowitą przekąską dla fanów SF. Niestety, w obecnym stanie widzowi serwuje się zaledwie pocztówkę z księżyca Jowisza. Kadr zamiast na obcym świecie, nieustannie skierowany...
więcejoraz,ze pierwsze kilkanaście minut faktycznie nie zachęca, mogliby to poprawić, bo sam myślałem,że będzie chała. Dopiero potem się rozkręca i wgniata w fotel. Klimat kosmosu a przede wszystkim Europy dosłownie nieziemski. Gorąco polecam każdemu, kto ceni fantastykę inną niż transformersi:)
Po pierwsze film mógłby być ciekawszy gdyby nie dłużyzny i zapchajdziury w postaci powtarzania ujęć, retrospekcji i dzielenia ekranu na wiele części. Film się dłuży i jest po prostu nudny. Więcej treści mają w sobie często 10-cio minutowe krótkometrażówki.
Po drugie dyletanctwo załogi za bardzo bije po oczach. Aż dziw...