Całkiem miło się ogląda. Są nawiązania do Warhammer 40k, które rzadko pojawiają się w kinie, lecz czar pryska, bo nie na długo. Potem wchodzi fabuła podobna do IV i V części Gwiezdnych Wojen i jak żyw widzimy dokonania Skywalkera w spódnicy. Trochę też pożyczanej że świata Marvela i kończy się dziecinnie. Warhammer wypadł tu zdecydowanie najlepiej, lecz szkoda że ta oprawa to zaledwie tylko ułamek filmu.