PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=876601}

Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia

Rebel Moon - Part One: A Child of Fire
5,1 19 805
ocen
5,1 10 1 19805
3,9 11
ocen krytyków
Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia
powrót do forum filmu Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia

Film kreuje się na jakieś wielkie dzieło kinematografii, tak jakby reżyserowi się wydawało że tworzy monumentalną produkcję na miarę dawnego hollywood, ale niestety ta sztuka w ostateczności się mu nie udała. Jest on strasznie długi, sprawę pogarszają efekty slow-motion które powodują że sceny akcji są po prostu rozciągnięte i nudne, Snyder tu zastosował to samo co m.in. w 300, ale tam to wyszło fajnie, tu niestety słabo (odpowiedni dobór aktorów jednak robi różnicę, tu z tym jest słabo). To spowolnienie powoduje czasem że widz widzi jak bzdurne są to sceny gdzie drobna babeczka pokonuje sporą gromadę rosłych przeciwników i jakoś żadnemu nie chce się w nią strzelić, a jeśli już jakiś to robi to niezdarnie. W ogóle strzelanie przez przeciwników do bohaterów w tym filmie nosi znamiona syndromu stormtrooperów z Gwizenych wojen, po prostu nie mają cela, albo strzelają nie tam gdzie powinni. Jest np. scena gdzie babka biegnie obok nich, ale żaden nie skieruje na nią broni żeby ją zabić. Nie raz na filmie mówiłem do siebie - no strzelaj w nią w końcu! W ogóle bzdur w tym filmie jest więcej, jak np. jest scena w które koleś skacze na kabinę strzelniczą przy wielkim statku, przebija szybę jakimś prętem (ciekawe jak ta szyba wytrzymywała w kosmosie) i nagle okazuje się że w tej kabinie strzelniczej jest ster który steruje całym wielkim statkiem. Albo główna bohaterka jest uwięziona w potrzasku, a za chwilę już jest wolna, chociaż nie miała szans się uwolnić, albo babeczka ma jakiś miecz laserowy(?), wskakuje na plecy przeciwnika i przebija tym mieczem jego brzuch, prosto w siebie (bo jest na jego plecach), ale oczywiście jej nic się nie dzieje. W ten sposób po prostu ten film staje się denerwujący przy takim nasileniu bzdur, ja rozumiem że to sci-fi, ale tu też twórca powinien się trzymać jakichś reguł, jakieś logiki. Wracając do oceny filmu, to tak jak wcześniej wspomniałem jest strasznie rozciągnięty, przez co się dłuży, jest sporo patyetycznych scen i przygrywającej przy nich pompatycznej muzyki, efekty są ok, czasem lepsze, czasem gorsze, ale ogólnie nie rażą. Sama fabuła jest oparta na wielokrotnie wykorzystywanym pomyśle z Siedmiu Samurajów, tylko że w słaby sposób, nagle po prostu okazuje się że podróż bohaterki to rekrutacja bohaterów którzy chcieliby bronić biednych rolników. Sami ci bohaterowie są napisani w nieprzekonujący sposób. Najlepiej jest na samym końcu, który to zapowiada kolejną część, ten lepszy koniec może zwiastować że kontynuacja będzie mieć wyższy poziom, ale nie ma co się nastawiać pozytywnie po takiej kaszanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones