Potem ostry zjazd w dół. Posypało się wszystko. Ale do prawie połowy nieźle budowana dramaturgia, trzymane fajne tempo opowieści. Druga połowa filmu sprawia wrażenie porzuconego projektu. Wszystkie wątki byle jak poprowadzone, nawet montaż zrobił się chaotyczny. Jakby się spieszono by to jakoś dociągnąć do końca. Zakończenie też byle jakie, wyglądające jak ucięte a nie zawiązane. 3.5/10, nie wiem czy bardziej 3 (słaby) czy 4 (ujdzie).