Oglądając trailer zauważyłam świnię, która niezmiernie mnie zaintrygowała, gdyż bądź co
bądź aktorów w filmie mamy bardzo dojrzałych wiekowo, więc do głowy mi nie przychodziło,
co dziadek będzie z tą świnią robił. Wyjaśnienie mnie nawet usatysfakcjonowało, ale
szkoda, że nie nosił tego rekwizytu jako torby/przechowalni do końca filmu, choć zegarek
przy bombie też oryginalny :)
Ogólnie o całości: dobra obsada, dziwna historia, ale dość zabawnie przedstawiona,
niektóre teksty zapadają w pamięć ("biorę świnię" najbardziej :)), no i gdybym miała zostać
kiedyś zdjęta przez profesjonalnego zabójcę, to powinna to być taka sympatyczna kobitka jak
Mirren :)
"dziadki" - l.mn. od dziadek, pot. stary mężczyzna
"dziatki" - daw. dzieci
Nieletnich w filmie nie zauważyłam, a chodziło mi o głównych bohaterów.
Pozdr ;)