Cóż tu mówić jak w tytule, jego rola zrobiła ten film. Strasznie nijaki Bruce mi się wydał w tym filmie, to samo się tyczy postaci Sarah Ross takie jest moje subiektywne odczucie. Za to osoba Marvina to jest to o co chodzi w kinie akcji z nutką komedii i pociągnął ten film właśnie John Malkovich. 6/10 jest chyba adekwatną oceną dla tego dzieła :)