Kompletnie nie rozumiem jakim cudem ten film wyciągnął ocenę na ponad siedem, skoro to cienizna jakich mało! Cały "humor" sprowadza się Burca Willisa w kółko i w kółko pokazującego "I'm old, but I kick ass". Ha. Ha. Ha.
Komedią tego nazwać nie sposób bo tam nic śmiesznego nie ma, sensacją... No można naciągać, ale ja, osobiście, od sensacji wymagałbym bodaj pozoru wiarygodności a tutaj jest nieśmieszna bajka o uciekinierach z zakładu pogodnej starości. Bez sensu.
Na marginesie dodam, że Willis coraz bardziej traci w moich oczach mieszając się w coraz to słabsze filmy, najpier "Surrogates", potem straszliwie denny "Cop out" a teraz to... Dobrze chociaż, że "Die Hard 4" zrobił - to mu się akurat udało.
zgadzam się z przedmówcą! jestem bardzo zawiedziona...u mnie jednak 4/10...za Willisa, Malkovicha, Freemana i Królową!
John Malkovich był nawet zabawniejszy od Bruce'a Willisa. Bardzo fajna, lekka komedia. Dużo lepszy od "Die hard 4", gdzie nieskończony poziom absurdu kompletnie nie pasował do gatunku filmu. Tymczasem na "Red" można śmiało patrzeć z przymróżeniem oka i jego fabuła wcale nie razi. Sympatyczna produkcja, cała obsada dała radę.
CAŁKOWICIE ZGADZAM SIE z zalozycielem tenatu-film beznadziejny..niesmieszna bajka w ktorej wszyscy graja na powaznie.Jezeli chodzi o filmy z tego fatunku to myśle ze jedynie "Naga Broń"jest w miare śmiesznym filmem.1/10
Skoro nie jesteś zainteresowany opiniami "ludzi marginesu" (choć zastanawia mnie na jakiej podstawie dokonałeś tej opinii??) to po co czytasz ten wątek? I - tym bardziej - po co zadajesz sobie ten "trud" by do "nich" pisać??
Ten film to strata czasu, takie filmowe disco-polo, a nawet gorzej, plastikowe pseudo kino. Jeżeli Tobie ten poziom odpowiada to ja już wolę być z marginesu...