a moze ci, ktorym film sie podobal: "nie maja nic maja pojecia o prawdziwym kinie" ??
"Prawdziwe kino" ciekawe określenie nie mówiące kompletnie nic. Nie ma czegoś takiego jak "prawdziwe kino" bo co to niby miałoby znaczyć? Są filmy bardziej ambitne po których przychodzi refleksja czy czas do przemyśleń i mniej, takie które maja bawić, czy rozluźnić kogoś po ciężkim dniu pracy. Ten film zdecydowanie należy do tego drugiego typu i pod takim kątem należy go oceniać, przynajmniej ja tak uważam. Nie będę przecież stawiał na równi filmu typu Forrest Gump z Red bo to nie ma kompletnego sensu. Dlatego uważam, że film spełnia swoją rolę i może się podobać dla kogoś kto nie szuka wyspecjalizowanej rozrywki.
Ten film z założenia nie miał być ambitny. To komedia sensacyjna i jako ten gatunek wypadł nieźle. Taki film ma odprężyć, a nie nadwyrężać szare komórki.
ale mnie on rozwalil swoim niedopracowaniem.... jesli ktos oglada wiecej filmow niz przecietny zjadacz chleba, nietrudno mu bedzie zauwazyc, ze zostal zrobiony "na odwal".... zupelnie wielkie gwiazdki sie nie przykladaly....
ale co tu argumentowac, jesli "elektorat" ów film ma wiadomo jaki....
zatem porzucam zbedna polemike i daje sobie spokoj....
Zgadzam się, że został zrobiony trochę "na odwal", szczególnie z taka obsadą. Sądzę jednak, że trochę zagalopowałeś się ze swoją krytyką. Starasz się stawiać w roli krytyka filmowego, gdyż jako "znawca" oglądasz więcej niż przeciętny zjadacz chleba, a tacy przeciętni nie maja pojęcia o "prawdziwym kinie". Trzeba chyba liczyć się ze zdaniem "nieprzeciętnego" i ten film wrzucić do rynsztoka. Wyluzuj trochę.