Red

2010
7,1 128 tys. ocen
7,1 10 1 127686
6,4 33 krytyków
Red
powrót do forum filmu Red

Tym razem będzie krótko, bo właściwie nie ma o czym pisać. "RED" zapowiadał się jako wybuchowe i zabawne kino akcji,
nakręcone na podstawie komiksu, który opowiada o tajnych agentach przebywających obecnie na emeryturze, którzy muszą
zrezygnować z kapci, herbatek i spokojnego odpoczynku, bo ktoś dybie na ich życie. Całkiem dobre recenzje na Rotten Tomatoes
i bardzo bogata obsada dawały nadzieję, że film ten będzie lekką, niezobowiązującą ale przyjemną rozrywką, o której może nie
będzie się długo pamiętać, ale która przyniesie sporo frajdy w czasie oglądania. Niestety nic z tych rzeczy. Obraz Roberta
Schwentke to nudne, niesamowicie nijakie i bezosobowe filmidło, które dłuży się jak polski serial, a z prawdziwą rozrywką ma
niewiele wspólnego. Teoretycznie "RED" ma wszystko by stać się kinowym hitem. Jednakże tylko teoretycznie, bo nic nie gra tu
tak jak powinno. Żarty nie śmieszą, bo całość jest sztywna i napompowana do granic możliwości, przez co często się ich w ogóle
nawet nie zauważa. Śmieszne wstawki tak wyeksploatowane w innych produkcjach (jak sceny akcji przeplatane ze spokojnymi
ujęciami) nie dość, że nie są wcale zabawne, to jeszcze można je łatwo przewidzieć, a sceny akcji kompletnie nie wzbudzają
choćby odrobiny ekscytacji. Dlatego seans mija nam kompletnie na niczym, na ekranie przelatują jakieś tam obrazki ale zupełnie
nas to nie rusza, bo choć teoretycznie wiemy, że w danej chwili powinniśmy się śmiać, lub zachwycać kolejnymi scenami, to nic
nas do tego tak naprawdę nie zachęca.

Naprawdę dawno nie widziałem tak nudnego, tak wypranego z jakichkolwiek emocji filmu akcji, filmu, który w tak obojętny, nijaki i
nieangażujący sposób przedstawiałby kolejne wydarzenia. Wybuchy, pościgi, strzelaniny owszem tu są, tylko życia, energii
zabrakło, zupełnie jakby ktoś podał nam przed seansem znieczulenie, przez które jest nam kompletnie obojętne co dzieje się na
ekranie. Intryga przedstawiona jest tu w taki sposób, że w gruncie rzeczy jest nam wszystko jedno kto okaże się dobry a kto zły, kto
wygra a kto nie, kto się (o zgrozo) poświęci dla dobra innych, a kto (jeszcze gorsze od poprzedniego) przejdzie na właściwą stronę
na kilka sekund przed ostatecznym rozwiązaniem, gdy bohaterowie znajdą się w potrzasku. Nawet aktorzy zagrali tutaj zupełnie od
niechcenia, jakby ktoś im kazał,. Willis leci na jednej minie, którą widzieliśmy chociażby w niedawnych „Surogatach”, Malkovich
przypomina niesamowicie Waltera Bishopa z „Fringe”, Freeman pokazuje się tak rzadko, że prawie go tu nie ma, Urban gra tak
jakby był terminatorem, Parker jest tylko by ktoś się mógł poprzytulać trochę do Willisa i tylko Mirren odnalazła się świetnie w
swojej roli. Usłyszeć jak z rozbrajająca szczerością mówi, że jej specjalnością jest zabijanie ludzi lub zobaczyć jak w białej sukni
bez mrugnięcia okiem strzela z karabinu maszynowego, to naprawdę bezcenne doświadczenie. Ale ten jeden obrazek nie jest w
stanie uratować tego przewidywalnego, nudnego i strasznie schematycznego filmu. Przed seansem miałem nadzieję, że
Schwentke po średnim "Planie lotu" (który został zepsuty fatalnym zakończeniem) jakoś mnie do siebie przekona. Niestety nie tym
razem. Zdecydowanie strata czasu.

5/10

ocenił(a) film na 6
milczacy

bardzo krótko było :-)

... oraz - zgadzam się w pełni. Chociaż właśnie za Mirren daję jedno oczko wyżej. 6/10

ocenił(a) film na 5
Denis

W porównaniu do moich poprzednich postów, chociażby tego z "Incepcji" http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/mind-blowing,1427682, to naprawdę było krótko ;)

ocenił(a) film na 1
milczacy

racja stary. flaki z olejem.nuda.dno. 1/10 to o 1 za dużo. Mirren minus 10 w Rio. [żenada-baba snajper]

schiz

i pisze to osoba, która 1 i 2 w ocenach filmów strzela jak z karabinu. Sory - zacznij sensowniej oceniać filmy, bo aż żal patrzeć, na to co robisz - ma się wrażenie, że nie oglądasz tych filmów, tylko ocenisz by oceniać - po prostu smutek i rozpacz.

ocenił(a) film na 1
vasil_zajcev

żal ci anus ściska, że daje 1 i 2 ? moja ocena i basta. jak ty za Red dajesz 8/10 to nie ma o czym z tobą gadać. A filmów nie widzianych nie oceniam zajcev!

ocenił(a) film na 8
milczacy

milczacy... masz tak nie trafiającą w siebie ksywkę... szkoda bo było by więcej pożytku. Przez takich jak ty sporo ludzi straci chęć na oglądniecie dobrego filmu. Panie "krytyku" myślę że takie podejście do sprawy nie ima się w ząb tego filmu. Ja tu widzę sporo dobrej akcji (miło przekoloryzowanej) i świetny humor. Polecam na wypad z przyjaciółmi.

evilosek

On raczej ich uratuje przed marnowaniem swojego czasu (taka jest moja opinia). Dosyć obszernie opisał co mu się nie podoba i każdy może coś z tego wywnioskować. Natomiast z powyższej odpowiedzi nie wiem co właściwie ma wynikać ?

ocenił(a) film na 5
_Saimon_

Wynika, że powinienem zamilknąć na wielki bo Pan evilosek ma inne zdanie na temat tego filmu niż ja ;)

ocenił(a) film na 8
milczacy

To, że według Ciebie film jest nudny i nijaki, wcale nie oznacza, że w istocie taki jest. Podobnie jeśli ja stwierdzę, że to sprawnie nakręcona komedia akcji, która na tle masy naprawdę kiepskich produkcji na pewno wyróżnia się na plus, to niekoniecznie musi być to wzięte za pewnik. Zmierzam do tego, że każde zdanie na jakikolwiek temat jest czysto subiektywne.

ocenił(a) film na 5
sab1970

Zgadzam się z Tobą w pełni. Jednemu spodoba się taki film, drugiemu zupełnie inny. Jednakże to, że akurat ta produkcja nie przypadła mi do gustu, nie znaczy, że powinienem się powstrzymać od pisania negatywnej opinii o niej, bo innym się podobała.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
milczacy

Szanuję każdą opinię, póki jej autor czy autorzy nie podważają zdrowia psychicznego swoich adwersarzy, jak ma to miejsce w innych tematach. ;)
Również pozdro.

ocenił(a) film na 8
milczacy

A mnie się podobał i polecę innym ...:))

ocenił(a) film na 1
zabiol

A mnie się NIE podobał i odradzam innym marnowanie czasu i pieniędzy [jak płacą].

milczacy

Krótko acz treściwie :)
Ale faktycznie w zobojętnieniu widza coś jest. Poczucie, że coś w filmie nie gra przełożyło się na odczucie, że to wszystko to mega fake (abstrahując od pościgów, zabijania tuzinów ludzi przez Bruce'a, etc.) Ta wyczuwalna nieautentyczność prześladowała mnie praktycznie cały film i mocno zaważyła na ocenie. 5/10