bardzo lubie madonne ale mysle ze tym razem nie ona dala plame.film posklejany z kawalk nie pasujacych do siebie.pomysl bardzo fajny ale sama realizacja byle jaka.klimat dązy ze skrajnosci w skrajnosc wlasciwie nie wywolujac zadnych emocji.jedynymi emocjami jakie o dzowo mnie naszly bylo podenerwoanie kiedy patrzylem na przesadzona postac partnera madonny ktory wyladowal z nia na wyspie.mysle ze gdyby obsadzic zamiast tej parki na wyspie eltona johna i rupaula byloby chociaz smieszniej.