Chyba mozna u mnie dostrzec pewne objawy wynarodowienia, bo wcale nie podobał mi się Rejs Piwowskiego. Nudny, zero akcji, żarty zdolne chyba rozśmieszyć tylko hienę... A może nie jest ze mną tak źle, bo w końcu lubię np. "Misia". Widocznie Rejs to nie jest film dla mnie i już. Każdy ma prawo
do swojego zdania.