Lepiej posłuchać piosenki Józek z bagien niż oglądać ten syf.Reżyser dysponując scenariuszem ze wszystkimi jego wadami i bardzo ograniczonym budżetem starał się zrobić najlepszy film z możliwych. W pewien sposób mu się udało. Ogląda się to nie cierpiąc, ale też nie odnosząc wrażenia, że ktoś stara się robić celowo zły film wyłącznie dla szumu.